

Pełnomocnik rządu ds. deregulacji zapowiedział złożenie 400 projektów upraszczających przepisy. Pierwsze zmiany mogą wejść w życie już w czerwcu, a wdrożenie 150-200 propozycji będzie oznaczać sukces inicjatywy.

Rafał Brzoska, pełnomocnik przedsiębiorców ds. deregulacji, ujawnił szczegóły prac swojego zespołu. Do 1 czerwca br. mają zostać przygotowane łącznie 400 propozycji zmian w przepisach. W rozmowie z PAP wyraził nadzieję, że 150-200 z nich zostanie wdrożonych, co uzna za sukces projektu. Pierwsze rozwiązania, dotyczące rozszerzenia funkcjonalności cyfrowych narzędzi takich jak mObywatel czy Internetowe Konto Pacjenta, mogą zacząć obowiązywać już w czerwcu.
To są regulacje na tyle proste, że nie budzą żadnych wątpliwości i można je uruchomić wydając np. rozporządzenie na poziomie ministerialnym - wyjaśnił Brzoska, odnosząc się do pierwszego pakietu zmian.
Zaangażowanie urzędników i wyzwania legislacyjne
Szef InPostu zwrócił uwagę na nieoczekiwane wsparcie ze strony administracji publicznej. - Mamy sygnały, że urzędnicy sami zgłaszają się do naszych zespołów, proponując deregulacje w ramach swoich ministerstw - powiedział Brzoska. - Co więcej, twierdzą, że przez ostatnie lata, gdy wychodzili z inicjatywami różnych zmian, nie byli słuchani - dodał.
Jednocześnie pełnomocnik przyznał, że niektóre obszary, jak regulacje dotyczące rynku pracy dla cudzoziemców czy zmiany w systemie podatkowym, na razie nie mają szans na realizację. Szczególnie podkreślił rolę zespołu Komitetu Stałego Rady Ministrów pod kierownictwem Macieja Berka, dzięki któremu 760 proc. zgłoszonych projektów otrzymało akceptację na szczeblu rządowym.
Potrzeba stałego monitorowania legislacji
Brzoska wyraźnie zaznaczył, że proces deregulacji nie powinien być jednorazowym przedsięwzięciem. - Dlatego zespół ds. deregulacji powinien pracować non stop, nie tylko upraszczając stare przepisy, ale powinien też patrzeć na ręce legislatorom, który tworzą nowe prawo - stwierdził.
Jako przykład nadmiernej regulacji wskazał polską implementację dyrektywy o kryptowalutach oraz przepisy RODO, które - jego zdaniem - stały się najbardziej restrykcyjne w UE. - Gdybyśmy wdrażali dyrektywy unijne po prostu tłumacząc je, a nie dodając kolejne regulacje, byłoby znacznie mniej skarg na unijne przepisy - ocenił.
Pełnomocnik przypomniał, że jego misja zakończy się 1 czerwca, zgodnie z pierwotnymi ustaleniami. - Od początku mówiłem, że przyjmuję wyzwanie tylko na 100 dni - że rozpocznę cały proces, przyciągnę i zorganizuję ludzi, którzy pro bono będą chcieli tworzyć coś dobrego dla Polski - podsumował Brzoska.
Źródło:
Ewa Wesołowska (PAP)
