Michał Grzesiak z Polskiego Cukru Pszczółka Start Lublin występuje w barwach reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy U-18.
Mierzący 193 cm gracz w poprzednim sezonie dał się poznać jako jeden z większych talentów w naszym kraju. Znakomicie spisał się przede wszystkim w finałach mistrzostw Polski juniorów, w których lubelski zespół wywalczył srebrny medal.
Grzesiak był jednym z liderów drużyny, a w wielu spotkaniach to on rozstrzygał o powodzeniu kluczowych akcji. Dobra gra w tej kategorii wiekowej zaowocowała możliwością częstszych występów w koszykówce seniorskiej. Grzesiak w poprzednim sezonie dość często pojawiał się w pierwszoligowych rezerwach, a także zaliczył jeden mecz w Energa Basket Lidze. Miał on miejsce na koniec sezonu, kiedy Start rywalizował w hali Globus ze Śląskiem Wrocław.
Dobre występy zawodnika zauważył także Andrzej Adamek, który jest trenerem reprezentacji Polski U-18. Doświadczony szkoleniowiec powołał gracza Startu do kadry, która od kilku dni bierze udział w mistrzostwach Europy U-18. Impreza odbywa się w tureckim Izmirze, a Biało-Czerwoni trafi w niej do bardzo trudnej grupy.
Polacy rywalizację w czempionacie rozpoczęli od konfrontacji z Turkami. Podopieczni Adamka zaliczyli kompletny falstart, bo przegrali aż 43:94. Koszmarna w naszym wykonaniu była zwłaszcza druga połowa przegrana aż 16:52. Grzesiak w tym meczu na parkiecie przebywał przez 17 minut, ale nie zaliczy tego czasu do udanych. Zdobył tylko 2 pkt, a na uwagę zwracają aż 4 straty.
Kluczowy dla losów reprezentacji Polski w tureckiej imprezie był jednak kolejny mecz, w którym Biało-Czerwoni rywalizowali z Niemcami. Podopieczni Adamka wygrali go 63:56, głównie dzięki dobrej grze w drugiej połowie. Po zakończeniu pierwszej przegrywali różnicą czterech „oczek”. W naszym zespole świetnie spisał się Maksymilian Wilczek. Gracz WKK Wrocław zdobył 9 pkt i zebrał 11 piłek. Tym razem występ Grzesiaka był epizodyczny. Lublinianin spędził na parkiecie 7 min. W tym czasie zdobył 2 pkt, miał jedną zbiórkę i 2 przechwyty.
Niestety, ale kończący fazę grupową mecz z Hiszpanią bardziej przypominał w wykonaniu Polaków konfrontację z Turcją niż z Niemcami. Biało-Czerwoni przegrali go 49:70. Co ciekawe, w pierwszej kwarcie zdobyli tylko 5 pkt. Grzesiak tym razem otrzymał więcej czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Gracz Startu był na boisku przez 11 min, ale podobnie jak wcześniej mecz zakończył z zaledwie 2 pkt na koncie.
Prawdziwe granie w Izmirze rozpocznie się dopiero w środę, kiedy ruszy faza pucharowa. Regulamin imprezy zakłada udział w niej wszystkich uczestników mistrzostw. Biało-Czerwoni w swojej grupie zajęli trzecie miejsce i w 1/8 finału zmierzą się z Izraelem. Ich rywal w swojej grupie zajął drugą pozycje, przegrywając z Francją, a pokonując Wielką Brytanię i Macedonię Północną. Mecz rozpocznie się o godz. 15, a transmisję z niego można oglądać na profilu YouTube FIBA.