Lubelskie koszykarki rozegrały w sobotni wieczór bardzo dobre zawody. Ogrywając w hali MOSiR Glucose ROW Rybnik zachowały szanse nie tylko na awans do play-off, ale nawet na siódmą pozycję, która pozwoli w pierwszej rundzie uniknąć Wisły Can-Pack Kraków.
W końcówce zawodniczki z Rybnika, odczuwające w nogach środowy mecz z KSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, zaczęły mieć problemy z kondycją. Opadły z sił, co skrzętnie wykorzystały gospodynie, odskakując rywalkom na kilka punktów i wygrywając mecz 68:62.
- Rybnik to naprawdę dobra drużyna i wiedziałyśmy, że to spotkanie to będzie ciągła walka. Musiałyśmy zagrać dobrze w defensywie, jeden na jeden i dobrze w obronie zespołowej. Na szczęście to się udało i to było kluczowe - oceniła Asya Bussie.
Lublinianki, które przed tygodniem zdecydowanie przegrały rywalizację na deskach ze Ślęzą Wrocław, tym razem spisały się znacznie lepiej w tym elemencie. Zebrały 33 piłki przy 31 rywalek. Mimo twardej gry w obronie nie były też tak często "gwizdane" jak przed tygodniem. w ten sposób temu nie miały problemów z dokończeniem spotkania w pełnym składzie.
W kolejnym spotkaniu akademiczki zmierzą się w czwartek w Siedlcach z miejscowym MKK. Wygrywając, właściwie przypieczętują awans do fazy play-off. Wciąż mają także szanse na zajęcie siódmego miejsca, które pozwoli w pierwszej rundzie uniknąć Wisły Can-Pack Kraków. Do zajmującego obecnie tę pozycję Glucose tracą dwa zwycięstwa, ale mają do rozegrania jeden mecz więcej. Po ewentualnym zwycięstwie w Siedlcach różnica zmniejszy się do jednej wygranej, a kluczowe będą rozstrzygnięcia w dwóch ostatnich kolejkach.
- My wiedzieliśmy, że to dla nas jest ważny, ale nie kluczowy mecz. Kluczowy mecz tak naprawdę mamy w czwartek i to tam się ta gra w play-off będzie rozstrzygała. Duże podziękowania dla Angel, która tak na dobrą sprawę od połowy pierwszej kwarty grała na własne życzenie. Ma problem z palcem. Po wizycie w szpitalu zobaczymy jak to będzie. Kłopoty zdrowotne nas nie oszczędzają, ale walczymy dalej i w czwartek na pewno będziemy gotowi, żeby pojechać do Siedlec i tam wygrać i przypieczętować nasz awans do play-off - powiedział trener Krzysztof Szewczyk
Pszczółka AZS UMCS Lublin – Glucose ROW Rybnik 68:62 (10:16, 19:16, 14:12, 25:18)
Pszczółka: Robinson 20, Taylor 15 (1x3), Kotnis 14 (2x3), Bussie 7, Morawiec 5 oraz Bejtić 7, Tomiałowicz.
Glucose: Mingo 19 (2x3), Rymarenko 16 (1x3), Metcalf 13 (2x3), Radwan 9 (3x3), Motyl – Paździerska 3 (1x3), Stelmach 2, Henry.
Sędziowali: Maciej Kotulski, Grzegorz Czajka, Tomasz Trybalski.