Polski Cukier Start Lublin przegrał z WKS Śląsk Wrocław. Fantastyczny mecz rozegrał jednak Barret Benson
Ciężko ganić podopiecznych Artura Gronka za tę porażkę, bo trafili po prostu na znakomicie dysponowanych rywali. Sami też grali bardzo dobrze, chociaż przez pierwsze trzy kwarty można było mieć zastrzeżenia do ich postawy w defensywie. Skutek jednak przyniosła w końcu obrona strefowa i „czerwono-czarni” w ostatniej kwarcie odrobili całość strat. Dogrywka była bardzo emocjonująca, a obie ekipy zdobywały punkty falami. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, chociaż Start w samej końcówce miał rzut na zwycięstwo – Tomislav Gabrić nie trafił jednak z otwartej pozycji.
Najlepszy występ w sezonie zanotował Barret Benson. Amerykański center zagrał na kosmicznym poziomie – zdobył 26 pkt i zebrał aż 17 piłek. Podobny dorobek punktowy uzbierał również Liam O’Reilly. (kk)
WKS Śląsk Wrocław – Polski Cukier Start Lublin 97:95 (26:22, 26:19, 26:22, 11:26, d. 8:6)
Śląsk: Gravett 21 (5x3), Klassen 18 (4x3), Gołębiowski 17 (3x3), Miletić 12, Nizioł 3 (1x3) oraz Parakhouski 14, Zębski 9, Voinalovych 3 (1x3), Wiśniewski 0.
Start: O’Reilly 26 (3x3), Benson 26, Wade 14 (2x3), Durham 11 (1x3), Put 5 oraz Gabrić 8 (2x3), J. Karolak 5 (1x3), B. Pelczar 0, Szymański 0.
Sędziowali: Trawicki, Wierzman i Krupiński. Widzów: 1000.