Górnik Łęczna nie sprawił niespodzianki na stadionie mistrza Polski. Zielono-czarni ulegli Lechowi Poznań 1:3. Goście od 63 minuty grali w liczebnym osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Radosław Pruchnik
Gospodarze ruszyli do ataku i zostali nagrodzeni już w czwartej minucie. Świetnie piłkę na skrzydle „zgasił” Georgo Lovrencsics i po chwili wrzucił na długi słupek. Tam idealnie znalazł się Maciej Gajos i strzałem głową zaskoczył bramkarza Górnika.
Przed przerwą podopieczni trenera Jurija Szatałowa mieli dwie bardzo dobre okazje. Najpierw po akcji lewą stroną Leandro, szczęścia próbował Tomasz Nowak, jednak został zablokowany.
Później Górnik spróbował prawym skrzydłem. Tym razem akcję rozprowadził Grzegorz Bonin, a piłkę dostał Grzegorz Piesio. Uderzył z powietrza, niestety minimalnie obok słupka. W 35 minucie Leandro strzelił z kolei w boczną siatkę. Do przerwy Lech prowadził, ale łęcznianie wcale nie grali źle.
W 63 minucie fatalnie zachował się Pruchnik. Stracił piłkę na środku boiska i postanowił zatrzymać akcję faulem. Sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę i przedwcześnie odesłał do szatni. Ekipa z Poznania szybko skorzystała z liczebnej przewagi. Gajos wpadł w pole karne i uderzył po ziemi. Silvio Rodić też mógł zachować się lepiej, ale piłka ostatecznie wylądowała w siatce. W 81 minucie Karol Linetty z bliska podwyższył na 3:0. Honor gości w samej końcówce uratował Leandro po podaniu Nowaka.
Lech Poznań – Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
Bramka: Gajos (4, 71), Linetty (81) – Leandro (90)
Lech: Burić – Ceesay, Kamiński, Arajuuri, Douglas – Linetty, Trałka (46 Tetteh) – Lovrencsics (77 Formella), Gajos, Pawłowski – Hamalainen (72 Thomalla)
Górnik: Rodić – Sasin (83 Kalinowski), Bielak, Bozić, Leandro – Pruchnik, Szmatiuk (75 Pitry) – Bonin, Nowak, Piesio – Śpiączka
Żółte kartki: Trałka – Piesio, Pruchnik.
Czerwona kartka: Pruchnik (Górnik, 63 min, za drugą żółtą)
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 23197.