W derbach powiatu puławskiego kazimierzanie musieli wystąpić bez czterech podstawowych zawodników: Michała Stolarka (ślub), Roberta Makarewicza (gość na ślubie Stolarka), Rafała Kamoli (szkoła) i Pawła Wolszczaka (kontuzja). Dodatkowo w 17 min poważnego urazu doznał Marcin Kowalik, który został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania nogi.
W takich warunkach Orły mogły marzyć co najwyżej o punkcie. Cisy były jednak bardzo zdeterminowane. Gra była otwarta, gdyż oba zespoły nastawiły się na atak. Mimo to, pierwsza bramka padła dopiero w 42 min, kiedy to Mateusz Tupaj strzałem z 12 m umieścił piłkę w siatce. W drugiej połowie gospodarze zyskali znaczną przewagę, czego wyrazem była bramka z rzutu karnego autorstwa Arkadiusza Perduty.
Zawody poprowadził znany ogólnopolski sędzia Paweł Gil. - Zdecydowanie to arbiter był największą gwiazda zawodów. W każdym jego gwizdku widać było doświadczenie. Nie szastał kartkami i panował nad wydarzeniami boiskowymi - ocenił pracę Gila Andrzej Depta, opiekun gospodarzy.
- Mogę tylko potwierdzić słowa kolegi. Brawa należą się również za jego zachowanie przy kontuzji Kowalika, kiedy to nie nakazał znosić zawodnika z murawy, tylko zaczekać na przyjazd karetki - dodał Jacek Magnuszewski, szkoleniowiec Orłów.
Cisy wygrały w derbach, choć dotknęły je w ostatnich miesiącach poważne kłopoty. - Mamy spore problemy natury finansowo-organizacyjnej. Ledwo wiążemy koniec z końcem, dlatego z utęsknieniem czekamy końca rundy. Gmina stara się jak może, ale tych pieniążków ciągle nam brakuje. Wszyscy mamy nadzieje, że z nowym rokiem będzie lepiej - opisuje Depta.
Cisy Nałęczów - Orły Kazimierz 2:0 (1:0)
Cisy: Gołębiowski - Białacki, Żmuda, Perduta, Paluch, Lenartowicz (78 Malesa), Żak, Adamczyk, Gieroba, Dudek, Tupaj (85 Czerwiński).
Orły: Guzek - Skowyra, Grudzień, Banaszek, Wiensztal, Pięta, Suszek (80 Wierzbicki), Zając (75 Marcinkowski), Miroński (65 Grykałowski), Kowalik (17 Banaś), Berliński.
Żółta kartka: Perduta. Sędziował: Gil. Widzów: 150.