Nowy rok zaczął się bardzo spokojnie dla Polesia Kock i Tajfunu Ostrów Lubelski. Głównym celem obu ekip jest zapewnienie sobie jak najszybszego utrzymania w lidze, gdyż miejscowi działacze zamiast patrzyć w górę, muszą ze strachem patrzyć w dół tabeli.
Ósma ekipa jesieni przystąpi do wiosny w prawie niezmienionym składzie. Jedyną niewiadomą jest Grzegorz Skorupa. Bramkostrzelny napastnik, po niezwykle udanej jesieni, może przebierać w ofertach. Najbardziej poważne sygnały płyną z Włodawianki Włodawa i Wieniawy Speed- Car Lublin.
- Ja mu odradzam transfer. Jeżeli na wiosnę strzeli jeszcze kilkanaście bramek, to w lecie będzie mógł wybierać wśród jeszcze lepszych klubów - wyjaśnia Oleszczuk. Mimo, że Skorupa jeszcze nie odszedł, to w Ostrowie zaczęto już poszukiwania jego następcy. Przez miejscowy stadion przewijają się kolejni piłkarze z przeszłością w Górniku Łęczna, ale nie wiadomo jeszcze, kto zasili skład Tajfuna.
- Nie chcę zdradzić nazwisk. Są to mało znani chłopcy - ucina spekulacje szkoleniowiec.
Sporych wzmocnień dozna za to Polesie Kock, ale będą to głównie rekonwalescenci, którzy wracają po kontuzjach.
- Sądzę, że wiosną w naszych barwach ponownie zobaczymy Jacka Skwarę i Przemka Witka. Pierwszy w połowie rundy złamał rękę, a drugi obojczyk. Podobnie rzecz ma się z Tomkiem Stopą, który doszedł już do siebie po ciężkim wypadku samochodowym w lecie - tłumaczy Leon Filipek, kierownik drużyny.
Do składu powrócą również Daniel Krzysiak i Kamil Kosior. Wypożyczenia skończyły się Przemysławowi Kosmale i Pawłowi Kozłowskiemu. - W sprawie obu zawodników będziemy rozmawiać z ich macierzystym klubem, Lewartem Lubartów. Sprawdzili się, więc chcielibyśmy ich zatrzymać. Poza tym do kadry włączymy zdolnych juniorów: pomocnika Krzysztofa Majchra i napastnika Patryka Czajkę - tłumaczy Filipek. Oprócz nich w Kocku myśli się jeszcze o kilku zawodnikach niemieszczących się w kadrze Lewartu.
Polesie rozpocznie przygotowania 24 stycznia turniejem halowym o Puchar Burmistrza Kocka. - Chcemy, aby odwiedziły nas zaprzyjaźnione ekipy z Lewartem i Lublinianką na czele - tłumaczy kierownik. Pierwszy sparing został zaplanowany na 31 stycznia, a przeciwnikiem będzie Lewart. W lutym i w marcu podopieczni Przemysława Aftyki zmierzą się jeszcze z Wieniawą, Gromem Kąkolewnica, Orłami Kazimierz i Polesiem II Przytoczno.
W słabych nastrojach nowy rok rozpoczął Sławomir Kozłowski, trener Motoru II Lublin, lidera "okręgówki”.
- We wtorek lub w środę spotkam się z prezesem i porozmawiam o przyszłości rezerw. Oczekuję, że jasno zadeklaruje się czy chce tego zespołu czy nie. Czas zaczyna nas gonić, bo trzeba rozpocząć przygotowania. Poza tym, ja też chcę wiedzieć, na czym stoję - kończy wzburzony Kozłowski.