Mieczysław Czwaliński, urzędujący wiceprezes MKS Cement – Gryf Chełm i członek zarządu Polskiego Związku zapaśniczego
Mieczysław Czwaliński, urzędujący wiceprezes MKS Cement – Gryf Chełm po raz drugi z rzędu został wybrany w skład zarządu Polskiego Związku Zapaśniczego
Pokonał między innym tak mocnych rywali, jak Andrzej Wroński, dwukrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich.
– W skład zarządu wchodzi 11 członków, a kandydatów zostało zgłoszonych 22 – mówi Czwaliński. – W najbliższy piątek Grzegorz Brudziński, nowowybrany prezez PZZ poinformuje nas, jakie przydzieli nam funkcje.
W minionej kadencji Czwaliński był wiceprezesem do spraw sportu młodzieżowego. Teraz wiele wskazuje na to, że obecny prezes powierzy mu stanowisko wiceprezesa odpowiedzialnego za zapasy w kobiecym wydaniu.
– Przemawia za tym chociażby to, że od kilkunastu lat właśnie MKS Cement – Gryf Chełm ma najlepszy kobiecy zespół w kraju i to we wszystkich grupach wiekowych – mówi pan Mieczysław. - Naszą pierwszą gwiazdą jest Katarzyna Krawczyk, olimpijka z Rio de Janeiro.
Czwaliński nie ukrywa, że zapasy to całe jego życie. Karierę zawodniczą rozpoczął w 1975 r. Skromnie przyznaje, że chociaż zawsze był wysoko notowany, to spektakularnych sukcesów nie osiągnął. Po zejściu z maty nabył uprawnienia trenerskie i sędziowskie. Chełmskim klubem jako kierownik zarządza od 1983 r. Po 13 latach został jego urzędującym prezesem i zajmuje się tym do dziś. Ponadto pełni funkcję prezesa Lubelskiego Związku Zapaśniczego. Mimo tak dużego zaangażowania w świecie zapasów jego podstawowym źródłem utrzymania jest praca w charakterze nauczyciela. Wszystkie funkcje w strukturze PZZ pełni społecznie.
Warto przypomnieć, że w latach 2004 – 2008 Polskiemu Związkowi Zapaśniczemu prezesował Krzysztof Grabczuk, klubowy kolega Czwalińskiego. Jak do tej pory był jedynym działaczem sportowym z Lubelszczyzny, któremu przyszło kierować sportowym związkiem. Po zmianie przepisów jako ówczesny marszałek województwa lubelskiego ze względów ustawowych musiał opuścić to stanowisko. Wybierając jego następcę uczestnicy Zgromadzenia Delegatów PZZ przyznali mu honorowy i dożywotni tytuł prezesa tego związku. (bar)