W sobotę Karpaty Krosno pokonały Motor Lublin 1:0, a jedyny gol padł po rzucie karnym. Motor musiał się pogodzić z kolejną przykrą porażką
Do sytuacji doszło w 37 minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z lewej strony Adrian Buszta wyprzedził zawodnika Motoru i padł na murawę. Sędzia uznał, że faulował go Julien Tadrowski.
Goście ostro protestowali, próbując przekonać arbitra Konrada Kolaka, że faulu nie było, ale ten był nieubłagany i wskazał na wapno. Rzut karny wykorzystał chwilę później Przemysław Szkatuła.
Czy piłkarze Motoru mieli rację protestując? Sami zobaczcie powtórkę (wideo powyżej).