FOT. MOTORLUBLIN.EU
Tydzień temu Motor Lublin oficjalnie przedstawił Jacka Magierę jako nowy nabytek klubu. Były piłkarz i trener Legii Warszawa został doradcą zarządu do spraw sportu
Waldemar Leszcz, prezes klubu z Lublina przyznał, że współpraca między obiema stronami będzie przebiegać na podstawie 10 punktów. Pierwszym z nich jest opracowanie strategii sportowej klubu na lata 2016-2019. Poza tym Magiera zajmie się również: weryfikacją zasad budowania pierwszego zespołu Motoru, opracowaniem struktury sztabu szkoleniowego i pierwszego zespołu żółto-biało-niebieskich, czy konsultacją i weryfikacją planu pracy pierwszego zespołu.
Jak przyznaje Magiera jego rola ma polegać przede wszystkim na doradzaniu. – Nie mogę być w klubie przez 24 godziny na dobę. Oczywiście w jednym tygodniu będzie tak, że pojawię się w Lublinie siedem razy i będę obserwował wszystkie treningi. W innym może to być jednak tylko jedna wizyta. Na pewno mam swoje pomysły, ale zanim zaczniemy wprowadzać jakieś zmiany muszę się ze wszystkim zapoznać – mówi Jacek Magiera.
Do jego kolejnych obowiązków należą także: przegląd kadry zawodniczej pierwszej drużyny i ekipy juniorów, występującej w CLJ, przygotowanie propozycji zmian kadrowych, stworzenie profilu zawodnika na daną pozycję oraz współpraca ze sztabem szkoleniowym drużyny seniorów, zespołu juniorów oraz Akademią Motoru Lublin. Dodatkowo były zawodnik Legii będzie obserwował mecze sparingowe, ligowe, a także pracował z piłkarzami i trenerami na różnych płaszczyznach, w tym indywidualnie z zawodnikami.
Jednym z ciekawszych zadań jest przygotowanie profili wszystkich graczy. – Dzięki temu każdy z trenerów będzie wiedział, nad czym trzeba pracować z danym zawodnikiem. Musimy też pamiętać, że klub piłkarski, to nie tylko seniorzy, ale i zawodnicy z Centralnej Ligi Juniorów. Ci młodzi chłopcy muszą być przygotowani pod profil gracza, który będzie potrzebny w pierwszym zespole. Chciałbym także, aby przejście z juniora do seniora było, jak najbardziej płynne – wyjaśnia Magiera.
I zapewnia także, że jego praca nie będzie kolidować z rolą Tomasza Złomańczuka, pierwszego trenera. – Tomek ma moje pełne wsparcie i może liczyć na pomoc. Ja mogę mu przekazywać swoje spostrzeżenia, ale wybór składu będzie należał do niego. On także będzie odpowiadał za wyniku Motoru.