FOT. MOTORLUBLIN.EU
Mamy sporo dobrych wiadomości dla kibiców Motoru. Działaczom udało się dojść do porozumienia z Kamilem Stachyrą i Pawłem Myśliwieckim. Obaj zostają w klubie. Między słupkami stanie za to Krzysztof Żukowski z Karpat Krosno
Żukowski parę ładnych lat temu był golkiperem Górnika Łęczna. Później zakładał chociażby koszulkę Śląska Wrocław. Arki Gdynia, czy czeskiej Żiliny. Ostatnio był mocnym punktem Karpat, które w samej końcówce rozgrywek zaprzepaściły szansę na awans.
To nie koniec transferów. – Cały czas rozmawiamy z różnymi zawodnikami. Chcemy być mocniejsi w każdej formacji i nad tym obecnie pracujemy. Wkrótce wyjaśni się sprawa napastnika, który do nas trafi – przyznaje Waldemar Leszcz, prezes ekipy z Lublina.
Wiadomo, że w linii pomocy nowym nabytkiem będzie Tomasz Tymosiak. To zawodnik Górnika Łęczna, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Orlętach Radzyń Podlaski. – Nie wierzę, że uda się zatrzymać u nas Tomka. Ma za sobą świetny sezon i na pewno dostanie kilka ofert – przyznawał kilka dni temu Damian Panek, opiekun „biało-zielonych” I miał rację, bo Tymosiak przeniesie się do Lublina. Piłkarz ustalił już warunki kontraktu, teraz Motor musi jedynie porozumieć się z Górnikiem w sprawie wypożyczenia. 22-latek ostatnio zdobył aż 10 goli i był kluczową postacią swojego zespołu.
Wszystko wskazuje na to, że na tej samej zasadzie kolejne rozgrywki w „żółto-biało-niebieskich” spędzi Aleksander Komor. – Na 90 procent wypożyczymy Olka. Jesteśmy blisko finalizacji transferu. Jak u niego zdrowiem? Nie jest źle. Wszystko wyjaśni się jednak, jak wejdzie w normalny trening – wyjaśnia prezes Leszcz. I dodaje, że w klubie zostaną najlepsi strzelcy z minionych rozgrywek: Paweł Myśliwiecki i Kamil Stachyra. Pierwszy zapisał na swoim koncie 14 goli, a drugi był gorszy o jedno trafienie.
Nieco trudniej idą negocjacje kontraktowe z: Rafałem Królem, Piotrem Piekarskim i Damianem Falisiewiczem. Zwłaszcza ten ostatni jest bliżej odejścia, niż pozostania w drużynie. – Z Damianem na razie jesteśmy na rozdrożu, ale nie wykluczam, że jeszcze dojdziemy do porozumienia. Co do pozostałej dwójki, to jest lepiej. Myślę, że z Rafałem wkrótce się dogadamy. Nieco inaczej wygląda sprawa z Piotrkiem. Jeżeli dostanie ofertę z wyższej ligi, to trudno będzie nam rywalizować z innym klubem pod względem finansowym. My możemy zaproponować możliwość rozwoju, grę na nowoczesnej Arenie Lublin i fajną atmosferę – przyznaje szef Motoru.