Kibice z Radzynia Podlaskiego mogą być zadowoleni z pierwszej części sezonu. Orlęta zajmują siódme miejsce w tabeli, które daje utrzymanie na trzecim froncie
– Jesteśmy dopiero na półmetku. Przed nami jeszcze sporo pracy – wyjaśnia trener Damian Panek. – Słabo zaczęliśmy, ale w końcówce poza tym ostatnim meczem w Rzeszowie (1:5 ze Stalą – red) też było całkiem nieźle. Za pół roboty nie ma jednak żadnej nagrody, więc jeszcze będziemy musieli powalczyć o utrzymanie.
W przerwie zimowej w drużynie biało-zielonych nie będzie wielkich zmian, raczej kosmetyczne. Pod okiem trenera Panka ćwiczą dwaj nowi gracze: Karol Rycaj, ostatnio występujący w Polesiu Kock, a także Mateusz Łakomy, który zakładał już koszulkę Orląt.
– Karol to nasz wychowanek. Chce do nas wrócić i myślę, że się nam przyda. Mateusza doskonale znam, bo był już u nas 1,5 roku temu. Wrócił z Warszawy i będzie studiował w Białej Podlaskiej, więc także jest mile widziany w drużynie – mówi szkoleniowiec ekipy z Radzynia Podlaskiego. I dodaje, że przed startem rundy wiosennej nie ma co spodziewać się spektakularnych transferów. – Powtarzam od początku rozgrywek, że nie będziemy walczyli o utrzymanie za wszelką cenę. Nie mamy zamiaru ściągać ludzi z zewnątrz. Ja jestem zadowolony z naszej kadry i wierzę, że stać nas na pozostanie w III lidze naszymi chłopakami.
Na razie nie zanosi się na to, żeby ktoś z podstawowych graczy opuścił zespół. Do występującej w Centralnej Lidze Juniorów, drużyny TOP 54 Biała Podlaska wypożyczony zostanie najprawdopodobniej jedynie Bartek Madejski. Nastoletni obrońca nie mógłby na wiosnę liczyć na zbyt częste występy skoro trzecioligowców czeka zażarta walka o pozostanie w lidze.
Do zdrowia błyskawicznie wraca również Damian Szpak. Napastnik pozyskany z rezerw Górnika Łęczna był w rundzie jesiennej pozytywnym zaskoczeniem. Zdobył osiem goli i idealnie wypełnił lukę po Adisonie. Drugi z leczących uraz piłkarzy, Kamil Groborz jeszcze musi poczekać, żeby wrócić na boisko. – Damian bardzo szybko się wyleczył. Już we wtorek brał udział w zajęciach z resztą drużyny. Mieliśmy luźne gierki i bez problemów mógł w nich uczestniczyć. Kamil ma jeszcze problemy z barkiem, ale na pewno na początek przygotowań będzie gotowy – zapewnia Damian Panek.
Rafał Borysiuk i jego koledzy okres roztrenowania zakończą dopiero 12 grudnia. Zespół dostanie dokładnie miesiąc wolnego, bo na pierwszym treningu Orlęta spotkają się 12 stycznia. Mecze sparingowe biało-zieloni rozpoczną 31 stycznia, kiedy zmierzą się z Lublinianką. Później czekają ich sparingi chociażby z Motorem, Avią, a na koniec 12 marca przeciwnikiem będzie Podlasie Biała Podlaska.