W sobotę została rozegrana druga kolejka rozgrywek im. Andrzeja Wawrzyckiego. Niespodzianek nie było, choć nieco zaskakujące mogą być rozmiary wygranej Venty nad Jurandem.
W zwycięskiej ekipie zabrakło Roberta Dudka, ale nie przeszkodziło to w odniesieniu sukcesu w inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu (przed tygodniem zespół pauzował). Venta zdecydowanie dominowała przez cały mecz i zasłużenie wygrała aż 61:35.
Zgodnie z planem zwycięstwa odnieśli faworyci do złota. Cukropol Pszczółka, którego grę prowadził Paweł Zdeb, nie miał najmniejszych problemów z Lipa Team, wygrywając 51:35, a PGE Dystrybucja okazał się lepszy od Symbitu. Lider zwyciężył 58:45. Tym samym drużyna typowana do roli czarnego konia rozgrywek odniosła już drugą porażkę. Do skutecznej rywalizacji z wyżej notowaną ekipą PGE zabrakło pełnej dyspozycji Marka Lejki, który biegał po parkiecie z urazem.
W sobotę dojdzie do hitowego starcia Cukropolu z PGE Dystrybucja. Tylko jedna z tych ekip zachowana miano niepokonanej, a zwycięstwo pozwoli przybliżyć się do pierwszego miejsca, które gwarantuje bezpośredni udział w półfinale, bez konieczności gry w pierwszej rundzie play-off.
– Jestem bardzo zbudowany poziomem rozgrywek, który jest dużo wyższy niż przed rokiem. Już teraz możemy powiedzieć z pewnym przekonaniem, że obniżenie wieku uczestników do 35 lat było dobrym ruchem. Zresztą większość zawodników jest tego samego zdania. Dzięki temu możemy oglądać także młodszych graczy, którzy wnoszą do gry wiele dobrego, a mecze są bardziej emocjonujące – ocenia Jerzy Żytkowski, organizator rozgrywek.
Jurand – Venta 35:61 * Cukropol Pszczółka – Lipa Team 51:35 * Symbit – PGE Dystrybucja 45:58 * Pauza: Lancet.
- PGE 2 4 57
- Cukropol 2 4 19
- Venta 1 2 26
- Lancet 1 2 10
- Symbit 2 2 -16
- Lipa 2 2 -26
- Jurand 2 2 -70