ROZMOWA Z Andrzejem Juskowiakiem, byłem reprezentantem Polski i jurorem w talent show "Piłkarski Diament”
– Powiedziałem chłopakom już po zakończeniu sprawdzianów, że oczekiwałem od nich nieco więcej. Znikomy procent wykonał bardzo dobrze wszystkie trzy zadania. Dodatkowo, kiedy dostali zadanie przyjęcia piłki tyłem do bramki mieli z tym kłopoty. A przecież zamiast prawdziwego przeciwnika mieli za sobą tylko takiego dmuchanego. Sporej części brakowało też arytmii, piłka za daleko im odskakiwała. Niektórzy niepotrzebnie próbowali też zwodów, którymi nic by nie zyskali podczas prawdziwego meczu, przez nie sami ułatwiliby zadanie obrońcy. Oczywiście większość pierwszy raz miała do czynienia z kamerami i stres na pewno zrobił swoje.
Na co szczególnie zwracał pan uwagę podczas testów?
– Można powiedzieć, że miałem dwa rodzaje oceny. Po pierwsze wyróżniałem tych zawodników, którzy zaliczyli wszystkie testy na wysokim poziomie. Druga grupa to gracze mający albo dobrze uderzenie, albo dużą siłę. Po prostu teraz brakuje im np. techniki, ale mają pewne atuty i potencjał, żeby w przyszłości przy odpowiedniej i systematycznej pracy się poprawić.
Co powinien mieć ten idealny napastnik?
– W obecnych czasach trudno znaleźć przede wszystkim piłkarza grającego tyłem do bramki. Wiadomo też, że napastnik musi być głównie skuteczny. Jeżeli będzie miał jakieś deficyty, jak np. gra w obronie to trener przymknie na to oko, jeżeli zawodnik będzie strzelał gole. Musi się też szybko decydować na uderzenie, świetnie przyjmować piłkę, a dodatkowo umieć walczyć z obrońcami. Dzisiaj obrońcy są bardzo silni i napastnik musi sobie z nimi radzić. Oczywiście mówimy tutaj o graczu w ustawieniu 4-3-2-1.
W programie szukacie nowego Roberta Lewandowskiego, a czy uważa pan, że "Lewy” dobrze zrobił podpisując kontrakt z Bayernem Monachium?
– Chyba każdy piłkarz na świecie chciałby grać w klubie, który walczy co roku o najwyższe trofea. Oczywiście są jednak pewne wątpliwości i sam jestem ciekawy, jak Robert poradzi sobie w nowej sytuacji. Jeżeli np. Bayern będzie grał na dwóch napastników, czy kiedy Arjen Robben, Frank Ribery lub Thomas Mueller zamiast podać do niego piłkę zdecydują są na indywidualne zakończenie akcji. Konkurencja jest tak duża, że czasami będzie też musiał usiąść na ławce rezerwowych. W Borussi sytuacja była inna. Uważam jednak, że posiada odpowiednie umiejętności i zdecydowanie nadaje się do takiego klubu, jak Bayern. Dodatkowo z tego co mi wiadomo Pep Guardiola nalegał na ten transfer.