Po wygranej z Unią Krzywda Bizon Jeleniec awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Trener Mariusz Ciołek: jeśli uda nam się zakończyć rozgrywki na podium będziemy bardzo zadowoleni
Dokonał tego kosztem przewodzącej po trzech kolejkach Lutni Piszczac. Dotychczasowy lider potknął się bowiem na terenie Granicy Terespol remisując tylko 2:2. Bizon zwyciężył 1:0 po bramce Dawida Rosłonia w pierwszej połowie. Zespół z Jeleńca wyprzedza Lutnię dzięki lepszemu bilansowi goli (13-6).
– Mamy bardzo ciekawy i już ograny w lidze okręgowej zespół. Tworzymy zgrany kolektyw, ale także są indywidualności, które potrafią same wygrać mecz jak Michał Botwina, Kamil Bogucki czy Dawid Rosłoń, który ostatnio pokazał się z dobrej strony strzelając zwycięskiego gola Unii Krzywda. Są też zdolni wychowankowie Marcin Rybka i Mateusz Gajda – tłumaczy trener Bizona Mariusz Ciołek.
Trener Ciołek rozpoczął już czwarty rok pracy w Bizonie. Po ponad 20 latach występów w zespole z Jeleńca zajął się trenerką. Szkoleniowiec przejął zespół po doświadczonym Przemysławie Tryboniu i stara się godnie kontynuować pracę swojego poprzednika. Pod opieką Mariusza Ciołka miniony sezon drużyna zakończyłą na szóstym miejscu. – To najwyższe miejsce Bizona w historii naszych występów w lidze okręgowej. W rozpoczętych rozgrywkach chcemy co najmniej powtórzyć nasz ostatni wyczyn, miejsce na podium byłoby dla nas bardzo dobrym wynikiem – zapowiada szkoleniowiec Bizona.
Do wymarzonego sukcesu Bizon będzie szedł małymi krokami. Najbliższy to ŁKS Łazy, przeciwnik z którym lider spotka się już w weekend. – Czeka nas ciężki mecz. Z Łazami zawsze gra nam się trudno. W minionym sezonie prowadziliśmy i w końcówce wymknęło nam się zwycięstwo. Powalczymy o wygraną – mówi Ciołek.