Mimo wygrania rozgrywek Lutnia Piszczac zrezygnowała z występów w IV lidze. Z prawa gry na wyższym poziomie skorzystał Grom Kąkolewnica, który rok temu triumfował w lidze okręgowej. Wysokie trzecie miejsce zajął Sokół Adamów.
Od początku sezonu 2022/2023 do faworytów bialskiej okręgówki zaliczane były Grom Kąkolewnica, Lutnia Piszczac i ŁKS Łazy. Ekipa z Kąkolewnicy przystępowała do rozgrywek jak mistrz tego poziomu rywalizacji sprzed roku, ŁKS jako druga drużyna, a Lutnia - w roli spadkowicza z IV ligi. Zespół z Łazów szybko wypadł z rywalizacji - zostały Lutnia i Grom.
To między tymi zespołami toczyła się decydująca rozgrywka o końcowy triumf. Porażka 0:3 w bezpośrednim starciu na wyjeździe z Lutnią oraz 0:2 z Unią Żabików, przesądziły o końcowej klasyfikacji na korzyść ekipy z Piszczaca. Na finiszu sezonu Lutnia uzyskała pięć punktów przewagi nad goniącym Gromem. W dorobku podopiecznych trenera Mateusza Kacika znalazły się 24 wygrane i po trzy remisy i porażki. Jedynymi, którzy odebrali komplet punktów spadkowiczowi z IV ligi były Grom (mecz w Kąkolewnicy, w pierwszej rundzie 0:2), Kujawiak Stanin (spotkanie wyjazdowe, porażka 3:5) i, co uznano za dużego kalibru niespodziankę, Absolwent Domaszewnica (mecz na wyjeździe, porażka 1:2). Trzy punkty, po remisach, Lutnia straciła na wyjeździe z Młodzieżówką (1:1) oraz w meczach u siebie w Kujawiakiem i ŁKS. Z każdym z tych rywali piłkarze z Piszczaca osiągnęli wynik 2:2.
Grom po sezonie legitymuje się 22 zwycięstwami oraz czterema remisami i taką samą liczbą porażek. Sposób na podopiecznych trenera Edmunda Koperwasa znaleźli na jego terenie piłkarze Orła Czemierniki (0:3) oraz w spotkaniach wyjazdowych, oprócz Lutni (0:3), Sokół Adamów (0:2). Wicemistrz podzielił się punktami u siebie z Kujawiakiem (0:0) oraz na wyjeździe, ponownie z Kujawiakiem oraz Victorią Parczew (po 1:1).
Bardzo wysokie trzecie miejsce zajął Sokół Adamów. Drużyna prowadzona przez trenera Wiesława Grulę uzbierała 54 punkty w 30 meczach. Na koncie zgromadziła 17 zwycięstw, trzy remisy i 10 porażek. – Po rundzie jesiennej mieliśmy 21 punktów i zajmowaliśmy siódmą pozycję. Trzecie miejsce na koniec sezonu bardzo nas cieszy, tym bardziej, że mieliśmy problemy kadrowe. W rundzie rewanżowej postawiłem na młodzież, która bardzo się sprawdziła. Wygraliśmy siedem kolejnych ostatnich spotkań sezonu i to z różnymi przeciwnikami – podsumowuje Wiesław Grula, trener Sokoła.
– Sokół to dobrze poukłada drużyna. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie piąty w tabeli Kujawiak, szczególnie w meczu na naszym terenie. Liczyłem, szczególnie po pierwszej rundzie, że wyżej będzie ŁKS Łazy. Zaskoczeniem nie jest też czwarta lokata Victorii Parczew – mówi szkoleniowiec Lutni Mateusz Kacik. Opiekun mistrza rozgrywek dodaje: - nie zdecydowaliśmy się na grę w IV lidze. Pewnie otrzymalibyśmy wsparcie z gminy, ale nie byłoby ono na tyle wystarczające, aby podjąć wyzwanie gry na wyższym poziomie.
Z prawa skorzystał drugi w klasyfikacji Grom. Radni Gminy Kąkolewnica przegłosowali dodatkowe wsparcie w klubu w kwocie 130 tysięcy złotych na grę w IV lidze. Kibice w Kąkolewnicy nie mają jednak powodów do radości. Z pracy, z powodu różnicy wizji funkcjonowania klubu w IV lidze, zrezygnował trener Koperwas. Uszczupla się również kadra zespołu.