(fot. DW)
W Olimpii nie będzie już Łukasza Kusia. Trener Jan Mroczek: to będzie poważne osłabienie, ale będziemy musieli sobie z tym jakoś poradzić
23-letni napastnik zasilił kadrę Olimpii w zimowej przerwie z Unii Krzywda, lokalnego rywala. – Łukasz nie zagrał jedynie w dwóch meczach, w jednym z powodu kartek, w drugim z powodów osobistych. I mimo że strzelił dla nas zaledwie dwa gole, to był bardzo potrzebny w linii ofensywnej. To doświadczony zawodnik i będzie nam go bardzo brakować – przyznaje grający szkoleniowiec Olimpii Jan Mroczek. Napastnik nie trenuje z zespołem Okrzei, podobno ma zasilić Sokoła Adamów.
Miejsce po Kusiu ma zająć zdolny młodzieżowiec Hubert Wojtasiewicz. To 17-letni wychowanek klubu, który zapowiada się na perspektywicznego zawodnika. – Myślę, że odejście Łukasza szybko zrekompensuje nam właśnie Hubert. Widać, że ma potencjał i powinien go wykorzystywać – uważa opiekun Olimpii. Nastolatek szybko zaczął spłacać kredyt zaufania. W spotkaniu pierwszej rundy Pucharu Polski ze Startem Gózd na szczeblu okręgu bialskiego wygranym 3:1 strzelił jednego gola.
Wszystko wskazuje na to, że w kadrze ubiegłorocznego beniaminka przed nowym sezonem nie dojdzie już do zmian. – Jeśli coś drgnie pod względem piłkarzy to być może dopiero w zimowej przerwie – zapowiada Mroczek.
W minionych rozgrywkach Olimpia dzielnie radziła sobie w roli debiutanta w lidze okręgowej. Ostatecznie zajęła 10 miejsce, chociaż początek nie był wcale łatwy. – W kilku spotkaniach najzwyczajniej w świecie płaciliśmy frycowe. Przegrywaliśmy mecze po 1:2, jak bardzo ważny z LZS Dobryń, czy też 2:3. Z pewnością w takich zaciętych spotkaniach zdobyliśmy potrzebne w naszej lidze doświadczenie. Myślę, że będzie procentować w nadchodzącym sezonie – uważa trener.
Przygotowanie do rozgrywek podopieczni trenera Mroczka prowadzą sprawdzonym systemem. I jak na drużynę ligi okręgowej to rzecz mało spotykana ponieważ…piłkarze mieli tygodniowe zgrupowanie w Murzasichlu. – Było nas 11. Bardziej zależało nam na zgraniu zespołu. Dlatego mieliśmy wyjścia w góry, raz – aby pracować jako zespół, grupa, dwa – aby popracować nad siłą i wytrzymałością. Zaliczyliśmy Morskie Oko i kilka szczytów. Taki scenariusz przerabialiśmy w zimowym okresie przygotowawczym, metoda się sprawdziła, więc zdecydowaliśmy się na powtórkę w lecie – tłumaczy szkoleniowiec. – Oczywiście był także czas na treningi na boisku i grę kontrolną. Zmierzyliśmy się z Zawratem Bukowina Tatrzańska, z którym przegraliśmy 2:4. Było to bardzo pożyteczne doświadczenie.
Olimpia przystąpi do ligowej rywalizacji spotkaniem na swoim terenie z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Już na początek rywal jest bardzo wymagający. Mówi się, że to jeden z poważnych kandydatów do awansu do IV ligi. – Po roku okrzepliśmy w lidze okręgowej, mamy już pewne doświadczenie. Cele na nowy sezon? Chcemy zająć miejsce w środku tabeli, a może uda się zakończyć rozgrywki nawet jeszcze wyżej. Jeśli tak będzie, będziemy zadowoleni – twierdzi opiekun zespołu.