Borussia Dortmund przegrywała z Freiburgiem 0:1, ale ostatecznie wygrała w sobotę aż 5:1. Duży udział w sukcesie swojej drużyny miał Robert Lewandowski, który zdobył dwa gole.
Tymczasem w 41 minucie na 1:1 głową trafił właśnie Lewandowski. Ekipa z Dortmundu poszła za ciosem i w czterech kolejnych minutach zdobyła dwie bramki.
Po przerwie miejscowi dołożyli dwa kolejne trafienia i wygrali dosyć pewnie.
"Lewy", a także Łukasz Piszczek zagrali od początku do końca. Trzeci z Polaków, Jakub Błaszczykowski zszedł z boiska w 76 minucie.