(fot. Hetman Żółkiewka/facebook)
KEEZA CHEŁMSKA KLASA OKRĘGOWA Lider Brat-Cukrownik Siennica Nadolna zdecydowanie lepszy od Startu-Regent. Trzy bramki zdobył dla gospodarzy Sebastian Suduł. Cztery asysty zaliczył u miejscowych Aleksander Urbański
Prowadzący w tabeli piłkarze z Siennicy Nadolnej w pełni wykorzystali atut własnego boiska i strzelili gościom siedem goli. Już w 12 min Sebastian Suduł celnym uderzeniem zakończył podanie z lewego skrzydła Aleksandra Urbańskiego. Chwilę później zdobywca pierwszej bramki mógł ponownie wpisać się na listę strzelców. Niestety, tym razem na przeszkodzie stanął mu słupek. W 18 min po dobrym dośrodkowaniu Aleksandra Urbańskiego przed szansą podwyższenia wyniku stanął Robert Malinowski. Tym razem zawodnik miejscowych główkował obok bramki. Wyczyn Malinowskiego kilka minut później skopiował Suduł. Strzelec pierwszego gola nie miał też szczęścia w 27 min, kiedy to w dogodnej sytuacji piłka po jego strzale trafiła w słupek. Co się odwlecze, to nie uciecze… Napastnik Brata-Cukrownika minutę później cieszył się ze swojego drugiego trafienia. I tym razem asystującym przy golu był Aleksander Urbański.
Na 3:0 podwyższył z rzutu wolnego Piotr Witka. Po zdobyciu trzeciej bramki miejscowi wcale nie zamierzali spuszczać z tonu. Jeszcze przed przerwą zaliczyli kolejnego gola. I znowu podającym był Aleksander Urbański, a do siatki gości trafił Mariusz Korszun.
Po zmianie stron w dalszym ciągu inicjatywa należała do miejscowych. Na początku drugiej odsłony na 5:0 podwyższył Sebastian Suduł, dla którego była to już trzecia zdobyta bramka w tym spotkaniu. Asystującym, po raz czwarty, był Aleksander Urbański.
Na kolejne dwa gole miejscowych czekaliśmy do 78 min. Najpierw bramkarza gości pokonał Szymon Hus, po podaniu Roberta Malinowskiego. Minutę później do siatki trafił po raz drugi Mariusz Korszun. W tzw. międzyczasie przyjezdni zaliczyli honorowego gola. W 67 min rzut karny wykorzystał Kazimierz Bala. – Był to mecz praktycznie bez historii. Wszystko mieliśmy pod kontrolą, mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Cieszymy się ze zwycięstwa – mówi szkoleniowiec Brata-Cukrownika Andrzej Ignaciuk. – Gramy takim składem jakim obecnie dysponujemy. Z powodu kontuzji nie mogliśmy skorzystać z trzech kluczowych zawodników. Zagraliśmy spokojnie, trzech piłkarzy było zagrożonych wypadnięciem ze składu przed kolejnym meczem z powodu żółtych kartek. Rywal wykorzystał nasze błędy. My też mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, których nie potrafiliśmy zamienić na gole – mówi prezes Startu-Regent Grzegorz Mazurek.
Brat-Cukrownik Siennica Nadolna – Start-Regent Pawłów 7:1 (4:0)
Bramki: Suduł (12, 28, 51), Witka (33), Korszun (42, 79), Hus (78) – Bala (z karnego 67).
Brat-Cukrownik: Jopek – Kniażuk, Pachuta, K. Szadura, A. Urbański, Wójcik, Witka, Hus, Płatek (33 Korszun), Malinowski, Suduł (59 P. Urbański).
Start-Regent: Bobrowski – Siepsiak, Rossa, Jakóbczyk, Dębiec, Bala (80 Błaziak), Calegrat, Kaszczuk (62 Petrykowski), Krystian Kister (72 Socha), Karabacz, Sulowski.