Waldemar Kogut wraca na trenerską ławkę Unii Białopole. Jego brat Sebastian zajmie się już wyłącznie pomocą drużynie na boisku. Do zespołu dołączył doświadczony Sławomir Leśnicki
Przez rundę wiosenną drużynę z Białopola prowadził młodszy z braci Kogutów, Sebastian, który przyszedł do Unii z Ogniwa Wierzbica. Zastąpił na trenerskiej ławce brata Waldemara, który w tym czasie przebywał zagranicą. Po pół roku sytuacja wróciła do punktu wyjścia – odpowiedzialnym za wyniki zespołu znowu będzie Waldemar. Pod okiem Sebastiana Unia zajęła wysokie czwarte miejsce, ustępując na finiszu pola Sparcie Rejowiec Fabryczny. Obie ekipy dzieliły w klasyfikacji zaledwie dwa punkty.
Z zespołem Unii rozstał się Ukrainiec 24-letni Yewgienij Hrui. Najlepszy strzelec (22 gole) przeszedł do Unii Hrubieszów. Odejdzie również obrońca Dawid Stepaniuk (22 lata). Piłkarz próbuje swoich sił w IV-ligowym Kłosie Chełm. Kibice w Białopolu nie zobaczą też obrońcy Kamila Leśnickiego. Piłkarz pracuje pod Warszawą i trudno mu przyjeżdżać na mecze, o treningach nie wspominając. – Odejście, szczególnie zawodnika z Ukrainy, będzie z pewnością poważnym osłabieniem i tę lukę będziemy musieli zapełnić – mówi Jan Ostrowski, prezes Unii.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie przyszłość 32-letniego bramkarza Tomasza Wikło. Ostatnio zaczęło się mówić o jego powrocie do IV-ligowej Victorii Żmudź. – Szkoda by było, gdyby Tomek, który jest moim dobrym kolegą, od nas odszedł. Mam nadzieję, że klub zrobi wszystko, aby go zatrzymać – mówi trener Unii Waldemar Kogut.
Fani w Białopolu znowu będą mogli za to zobaczyć doświadczonego Sławomira Leśnickiego (rocznik 1981). Piłkarz wrócił po prawie dwuletniej nieobecności. Wychowanek Unii przez wiele lat grał tej drużynie, reprezentował także barwy Unii Hrubieszów i Chełmianki. Leśnicki będzie także prowadził grupy młodzieżowe.
Do szerokiej kadry wprowadzani mają być zdolni wychowankowie: 15-latkowie Michał Cor i Patryk Karaniewicz. – Obu będziemy chcieli sprawdzić w drugiej linii – zapowiada prezes. – Chcemy pozyskać bramkarza i trzech, czterech zawodników z pola. Nasza kadra ma się zamknąć w 22 piłkarzach, w tym dwóch bramkarzach.
– Poprzeczka została zawieszona wysoko. Będziemy chcieli utrzymać poziom, który prezentowaliśmy wiosną – dodaje szkoleniowiec Unii.