Po bardzo udanej wiośnie Ogniwo Wierzbica straciło dwóch ważnych piłkarzy
To Karol Sobów i Artur Nielipiuk. Obaj pojawili się w Wierzbicy przed rundą rewanżową ostatniego sezonu. Doświadczeni zawodnicy wydatnie przyczynili się do tytułu rycerzy wiosny. Pierwszy grał na środku obrony, ewentualnie jako defensywny pomocnik. Razem z Nielipiukiem zmieniali się pozycjami. Sobów zdecydował się na propozycję od Startu Krasnystaw, beniaminka IV ligi. Drugi powrócił do Włodawianki Włodawa, z której przybył do Ogniwa. – Podejrzewam, że gdybyśmy w końcówce minionego sezonu nie wygrali z Bratem Siennica Nadolna pozbawiając go szans na awans, otwierając szeroko tym samym drzwi do IV ligi dla zespołu z Krasnegostawu, to Karol nadal grałby z nami – przekonuje Artur Wawruszak, kierownik Ogniwa Wierzbica. – Odejście obu piłkarzy to poważne osłabienie naszej formacji obronnej. Doskonale się uzupełniali, dobrze kierowali defensywą.
Najważniejszym zadaniem będzie wypełnienie powstałej luki. Jedno miejsce zajmie doświadczony Grzegorz Misiura (36 lat). Zawodnik ostatnio miał rozbrat z futbolem, wyjechał zagranicę. To wychowanek klubu z Wierzbicy, swego czasu był także piłkarzem Chełmianki. Drugim „nowym” graczem będzie Patryk Kozina, powracający do treningów po kontuzji. – Priorytetem będzie pozyskanie co najmniej jeszcze jednego zawodnika do obrony – mówi Wawruszak.
W klubie cieszą się, że udało im się namówić do pozostania młodzieżowca Karola Stańczuka. Pomocnik miał propozycje z drużyn IV ligi: Kłosa Chełm, Victorii Żmudź i Hetmana Zamość. – W każdym klubie są problemy z zawodnikami tego przedziału wiekowego. W meczu na boisku musi przebywać dwóch młodzieżowców. Wiosną nie mieliśmy z tym problemów. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać w nowym sezonie – zastanawia się kierownik.
Właśnie Stańczuk zdobył jedną z bramek w pierwszym meczu kontrolnym Ogniwa. Przeciwnikiem była Victoria Żmudź, a ekipa z Wierzbicy wygrała 2:1. Drugiego gola strzelił grający trener Sławomir Skorupski. Twórca wiosennego sukcesu nadal będzie prowadził zespół. Koszulkę Ogniwa wciąż będzie zakładał wychowanek Bartłomiej Mazurek, który wiosną powrócił do drużyny. Razem z Mazurkiem strzelaniem goli zajmował się będzie Karol Knot. Obaj byli najlepszymi snajperami, każdy z nich zdobył po 10 bramek.
Drużyna trenuje dwa razy w tygodniu. Trzecim spotkaniem piłkarzy jest mecz kontrolny, zazwyczaj w weekend. Przed Ogniwem także udział w turnieju w Izbicy. Oprócz gospodarzy Ruchu zagrają też Frassati Fajsławice i Omega Stary Zamość. Rozgrywki w chełmskiej klasie okręgowej zespół trenera Skorupskiego rozpocznie na wyjeździe z beniaminkiem Agrosem Suchawa. – Po bardzo udanej rundzie wiosennej nasze apetyty zostały rozbudzone. Jednak nie chcemy od razu składać deklaracji, że będziemy walczyć o IV ligę. Podchodzimy do tego bardzo ostrożnie i spokojnie. W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo – mówi kierownik Wawruszak.