Michał Kwiecień został nowym trenerem AZS PSW Biała Podlaska. Były opiekun Lutni Piszczac zastąpił na tym stanowisku Roberta Różańskiego
Bialczanki w ostatnim sezonie zajęły 11 miejsce w rozgrywkach Ekstraligi i spadły na pierwszy front. Kilka dni temu okazało się jednak, że z najwyższej klasy rozgrywkowej wycofał się zespół GOSiRki Piaseczno i AZS PSW w myśl regulaminu wskoczył na jego miejsce. – To dla nas wielka radość, bo warto inwestować w piłkę nożną w Białej Podlaskiej. Nasze juniorki starsze zdobyły srebrne medale mistrzostw Polski i to właśnie one stanowią o sile tego zespołu. Cieszę się, że będą mogły podnosić swoje umiejętności w Ekstralidze – mówił Marcin Kasprowicz, prezes klubu.
Ta sytuacja zmusiła władze klubu do zintensyfikowania swoich działań. Podstawowym zadaniem było znalezienie nowego trenera. Robert Różański postanowił przenieść się do męskiej drużyny Orląt Łuków. Poszukiwania szkoleniowca trwały kilka tygodni i ostatecznie zdecydowano się postawić na Michała Kwietnia. 34-letni trener przez ostatnie lata był związany z Lutnią Piszczac, z która pożegnał się w pierwszej rundzie poprzedniego sezonu. – To moja pierwsza praca z kobietami. Nie mam jednak żadnych obaw. Zespołu jeszcze nie znam, ale wiem, że musimy intensywnie pracować. W składzie jest mnóstwo zdolnych juniorek i wierzę, że wspólnie osiągniemy cel, jakim jest utrzymanie się w Ekstralidze – mówi Michał Kwiecień.
Przygotowania do nowego sezonu ruszą już dzisiaj. W środę bialczanki rozegrają już pierwszy sparing, a ich rywalem będzie jeden z zespołów z Białorusi. 29 lipca ekipa Kwietnia zmierzy się natomiast z UKS SMS Łódź. Rozgrywki mają ruszyć 5 sierpnia, a akademiczki rozpoczną od dwóch spotkań wyjazdowych. Najpierw bialczanki zmierzą się z Medykiem Konin, a tydzień później z Górnikiem Łęczna. Być może jednak ekipa z Białej Podlaskiej uzyska zgodę na przełożenie dwóch pierwszych spotkań, co w tej sytuacji byłoby zupełnie zrozumiałe. – To są tylko plotki. Na razie jeszcze nic nie wiadomo – mówi Kwiecień.
Skład AZS PSW prawie się nie zmieni. Przede wszystkim zostaje w nim Klaudia Lefeld, z która klub podpisał trzyletnią umowę. To duże osiągnięcie, bo młodzieżowa reprezentantka Polski mogła w lecie przebierać w ofertach. Kilka zawodniczek może natomiast dołączyć do drużyny. Jedną z nich jest Daniela Kosińska. Młodziutka bramkarka ostatni sezon spędziła w rezerwach AZS Wrocław. Działacze prowadzą również rozmowy z piłkarkami z Gorzowa Wielkopolskiego i Wrocławia. Bialczanki najprawdopodobniej stracą jednak Kingę Niedbałę, która ćwiczy ze Sportową Czwórką Radom.