GKS Górnik Łęczna podzielił się punktami z UKS SMS Łódź
To nie jest dobry sezon dla zawodniczek Górnika Łęczna. Drużyna Patryka Błaziaka jest jednym z największych rozczarowań w tym sezonie. Pogubiła już mnóstwo punktów z drużynami o zdecydowanie mniejszym potencjale, co poskutkowało, że znajdują się w dolnej połowie tabeli Orlen Ekstraligi. W piątek łęcznianki zgubiły kolejne punkty, chociaż tym razem miało to miejsce w starciu z silnym UKS SMS Łódź.
Mecz w Łęcznej dobrze rozpoczął się do gospodyń, które w 11 min objęły prowadzenie. Stało się to za sprawą Julii Piętakiewicz, która otrzymała dokładne podanie od Marcjanny Zawadzkiej i ze spokojem pokonała Monikę Sowalską. Wyrównanie przyszło na początku drugiej połowy, kiedy do siatki trafiła Magdalena Dąbrowska. W końcówce Górnik miał jeszcze swoje okazje, ale wynik meczu już sie nie zmieniła. Najlepszą szansę zmarnowała Klaudia Fabova, która w 85 min z pięciu metrów nie zdołała pokonać Sowalskiej.
Górnik Łęczna – UKS SMS Łódź 1:1 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (11) – Dąbrowska (51).
Górnik: Urbańczyk – Kazanowska, Cyraniak, Zawadzka, Drąg (68 Smaza), Dereń (78 Nestorowicz), Ostrowska (59 Hałatek), Kłoda, Piętakiewicz (68 Fabova), Ratajczyk, Rapacka.
SMS: Sowalska – Kolis (67 Bałdyga), Sokołowska, Zieniewicz, Stasiak, Dąbrowska, Domin (78 Gąsieniec), Krezyman, Balcerzak, Majda, Filipczak.