Górnik Łęczna zmierzy się w sobotę o 15:30 na Arenie Lublin z Wisłą Płock – zespołem z którym 9 sierpnia 2003 roku rozegrał swój pierwszy mecz w Ekstraklasie
Na inaugurację sezonu 2003/2004 łęcznianie po bramkach Grzegorza Skwary, Mirosława Budki i Krzysztofa Kłosińskiego zwyciężyli 3:1. Honorowe trafienie dla „Nafciarzy” zanotował Marcin Wasilewski, który obecnie jest zawodnikiem mistrza Anglii Leicester City.
W ostatniej kolejce Górnik zaimponował skutecznością i w pełni zasłużenie wygrał na wyjeździe 4:2. Wynik mógł być jeszcze lepszy, ale w końcówce rywalom udało się zmniejszyć rozmiary porażki i w grę łęcznian wkradła się nerwowość. – Niepotrzebnie straciliśmy w Gdyni bramki i doskonale o tym wiemy – mówi Paweł Sasin. – Prowadząc 3:0, a potem 4:1 nie powinniśmy doprowadzić nerwowej końcówki. Musimy wyeliminować błędy, aby odnosić zwycięstwa ze spokojem – dodaje.
Koncentracja w defensywie wydaje się kluczowym elementem, nad którym trzeba popracować aby zwyciężyć u siebie z ekipą z Płocka. Zespół trenera Marcina Kaczmarka (syna znanego doskonale na Lubelszczyźnie Bogusława) w poprzedniej kolejce zaaplikował Cracovii cztery bramki i odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo 4:1. - Byliśmy bardzo konkretni, strzeliliśmy cztery bramki i wykorzystaliśmy błędy przeciwnika – mówił po meczu Kaczmarek. W sobotę na Arenie Lublin zapowiada się więc spotkanie, w którym oba zespoły postawią na grę ofensywną. „Nafciarze” potrzebują wygranej, aby móc myśleć o miejscu w czołowej ósemce, a Górnik w przypadku wygranej może wreszcie opuścić ostatnie miejsce w tabeli. – Mamy dobrą serię. W ostatnim meczu u siebie z Pogonią zagraliśmy dobrze i zremisowaliśmy 2:2, a w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach zdobyliśmy cztery punkty – mówi obrońca zielono-czarnych Leandro. – W starciu z Wisłą musimy być w pełni skoncentrowani by odnieść kolejną wygraną – dodaje.
Brazylijczyk i jego koledzy będą musieli uważać na Giorgi’ego Merebaszwiliego i Jose Kante. Gruzin ma na koncie sześć trafień, a Gwinejczyk o jednego gola więcej. Co prawda ostatnio Kante był kontuzjowany, ale na mecz z Górnikiem będzie już raczej gotowy do gry. Natomiast z Wisłą nie zagrają narzekający na uraz kolana Maciej Szmatiuka, a także Bartosz Śpiączka, który musi pauzować za kartki. W związku z tym na „szpicy” szansę może otrzymać Vojo Ubiparip.
Mimo absencji czołowego napastnika łęcznianie z dużym optymizmem patrzą na starcie z beniaminkiem. – Szanujemy każdego rywala, ale najważniejsze żebyśmy patrzyli głównie na siebie. Jeżeli zagramy tak jak potrafimy, to o zwycięstwo można być spokojnym – podsumowuje Sasin.