Górnik Łęczna pokonał 3:0 Cracovię i wydostał się ze strefy spadkowej. W sobotę zielono-czarni zagrają kolejny mecz o życie, z Piastem Gliwice.
W piątkowym meczu z Arką Gdynia zawiodła ofensywa Górnika. Podopieczni Franciszka Smudy nie zdołali oddać ani jednego celnego strzału. We wtorek było pod tym względem zdecydowanie lepiej. W roli egzekutorów napastników i pomocników wyręczyli obrońcy, którzy strzelili dwie z trzech bramek.
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że na Arenie Lublin zobaczymy jakiekolwiek bramki. Piłkarze obu zespołów nie rozpieszczali kibiców i nie oddali ani jednego celnego strzału. W szatni trener Smuda wstrząsnął jednak podopiecznymi i w drugiej połowie oglądaliśmy już zupełnie innego Górnika.
Jako pierwszy w światło bramki trafił Krzysztof Piątek, który w 49 min próbował zaskoczyć Wojciecha Małeckiego strzałem zza pola karnego. Golkiper łęcznian był jednak na posterunku, a odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Javier Hernandez dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Leandro, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. Błąd w tej sytuacji popełnił Grzegorz Sandomierski, który wyszedł z bramki, ale nie sięgnął futbolówki.
Cracovia próbowała doprowadzić do wyrównania, ale to łęcznianie strzelali bramki. W 77 min po kolejnym kornerze na 2:0 podwyższył Adam Dźwigała, a w 82 min wynik na 3:0 ustalił Bartosz Śpiączka, który wykończył świetną akcję Javiera Hernandeza.
Dzięki wtorkowej wygranej zielono-czarni wydostali się ze strefy spadkowej i zrównali punktami z Cracovią. W sobotę czeka ich kolejne niezwykle istotne spotkanie. W Gliwicach zmierzą się z Piastem.
Górnik Łęczna – Cracovia 3:0 (0:0)
Bramki: Leandro (50), Dźwigała (77), Śpiączka (82).
Górnik: Małecki – Sasin, Dźwigała, Gerson, Leandro – Hernandez, Tymiński (60 Piesio), Atoche, Drewniak – Grzelczak, Śpiączka.
Cracovia: Sandomierski – Ferraresso, Wołąkiewicz (51 Polczak), Malarczyk, Jaroszyński – Budziński, D. Dąbrowski – Szczepaniak, Cetnarski, Steblecki – K. Piątek.
Żółte kartki: Śpiączka, Atoche – Jaroszyński. Sędziował: Paweł Raczkowski.