Kibice Motoru ciągle czekają na pierwsze transfery do klubu, ale w piątek dostali inne, dobre wieści. Klub z Lublina poinformował, że nowe umowy podpisali: kapitan drużyny Rafał Król, a także jeden z kluczowych zawodników w ostatnich sezonach – Michał Król.
Rafał związał się z żółto-biało-niebieskimi rocznym kontraktem. W koszulce Motoru występuje nieprzerwanie od rundy wiosennej sezonu 2019/2020, czyli jeszcze od czasów III ligi. W sumie spędził już w lubelskiej drużynie, z dwoma przerwami kilkanaście lat. W tym czasie rozegrał 277 spotkań, zdobył 41 bramek i zanotował ponad 30 asyst.
W poprzednich rozgrywkach wystąpił w 14 meczach ligowych, w których strzelił dwa gole. Ma na koncie sporo ważnych trafień, ale to najważniejsze zanotował w końcówce sezonu 22/23, kiedy doprowadził do remisu w meczu z Polonią Warszawa. Dzięki zdobytemu punktowi Motor dostał się do baraży o awans, a w nich wywalczył promocję do Fortuna I Ligi.
Michał pojawił się w lubelskiej ekipie wiosną 2020 roku i początkowo występował na pozycji prawego obrońcy. W rozgrywkach 21/22 przeniósł się do ekstraklasowego wówczas Górnika Łęczna, ale zaliczył wówczas tylko epizody w krajowej elicie. Po powrocie do Motoru został przesunięty bliżej bramki rywali, a to okazało się strzałem w dziesiątkę.
24-latek wygrywał mnóstwo pojedynków na skrzydle, asystował i strzelił kilka goli. Do tej pory ma na koncie 94 spotkania oraz: osiem bramek i osiem ostatnich podań. Również związał się z żółto-biało-niebieskimi roczną umową, ale znalazła się w niej opcja przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
– Oczywiście, chciałbym zostać w Motorze. Jestem z tych okolic, kibicuję temu klubowi od małego, mam przyjemność grać dla tego klubu. To było jedno z marzeń, żeby zagrać z nim w ekstraklasie. Są inne propozycje, ale zdecydowanie priorytetem jest dla mnie Motor i na tym się skupiamy. Zobaczymy, jak to się finalnie skończy – mówił nam niedawno Michał Król.