Prezes Górnika Łęczna Piotr Sadczuk w rozmowie z klubowymi mediami podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi 2021 roku i zdradził o planach i ambicjach klubu na nadchodzące 12 miesięcy
Jest Pan prezesem Górnika od grudnia 2018 roku. Czy 2021 rok był najlepszym w dotychczasowym pobycie w Łęcznej?
– Czas bardzo szybko leci, a każdy kolejny rok to sukcesy Górnika Łęczna. Bardzo się cieszę, że wyniki sportowe pozytywne nas nastrajają. Czy ten rok był najlepszy? Pewnie tak – oczywiście ze względu na awans do Ekstraklasy. Prawda jest taka, że każdy rok mojej pracy w Łęcznej przynosił sukcesy sportowe. Najpierw ustabilizowanie pod względem sportowym, finansowym i organizacyjnym. Później awans z drugiej do Fortuna I ligi, po roku od razu awans do Ekstraklasy.
Rok 2021 zaczął się od porażki w Pucharze Polski z Arką Gdynia, ale w lidze zaczęło się od trzech zwycięstw.
– Pierwszy mecz z Arką w Pucharze Polski niestety był przez nas przegrany. Natomiast potem bardzo szybko się Arce zrewanżowaliśmy i miesiąc później wygraliśmy ligowe spotkanie w Gdyni. Pierwsze trzy wygrane – Arka, Resovia i Bełchatów – dały nam odczucia, że możemy się zmierzyć w walce o awans. Kolejne mecze, kolejne dni to była ciągła walka o to, żeby ten awans uzyskać. Początkowo liczyliśmy, że uda nam się awansować bezpośrednio. Niestety, porażki w Tychach czy w Łodzi popsuły nam plany. Jednak później odbyły się baraże, które wszyscy wiemy jak się zakończyły.
Wspomniał pan o porażkach. Wiosną drużyna miała ciężki moment i odnotowała dziewięć kolejnych spotkań bez zwycięstwa. Perspektywa awansu zaczynała się wówczas oddalać.
– Wszyscy staraliśmy się pomóc zespołowi. Nasze marzenia i aspiracje sięgały Ekstraklasy, a kilka meczów bez zwycięstwa spowodowało, że trochę się w tabeli osuwaliśmy. Starałem się zachować spokój i cierpliwość. Bardzo dużo wtedy rozmawialiśmy ze sztabem szkoleniowym czy z dyrektorem sportowym. Z mojej perspektywy najlepszą decyzją było przedłużenie umów z całym sztabem trenerskim już w kwietniu. Myślę, że to zbudowało zaufanie oraz spokój w drużynie i sztabie. Pozwoliło to mieć nadzieję, że będziemy cierpliwie czekali na poprawienie wyników. Po kilku meczach bez zwycięstwa trener Kamil Kiereś i cały sztab świetnie przygotowali zespół oraz wszystkich zawodników na rewelacyjną końcówkę sezonu. Mimo porażek ligowych w Tychach czy Łodzi, w barażach to my byliśmy górą przez wyciągnięte wnioski.
W tamtym sezonie klub występował w Fortuna 1 Lidze, teraz jest w ekstraklasie. Proszę zdradzić jakie są różnice pozasportowe w funkcjonowaniu klubu na najwyższym szczeblu?
– W każdym aspekcie są różnice. Poczynając od względów sportowych, jakości i ilości zawodników, wysokości kontraktów, czy wielkości sztabu trenerskiego. To jest już wyższy poziom, a jeżeli się już na niego wchodzi to trzeba temu sprostać po względem organizacyjnym czy sportowym. W momencie awansu wzmocniliśmy praktycznie każdy dział poczynając od sztabu trenerskiego, poprzez zawodników czy dział marketingu. Dużym wysiłkiem z naszej strony było przygotowanie stadionu pod względem infrastrukturalnym. Wszystkim sytuacjom podołaliśmy, dzięki czemu możemy się cieszyć z tego, że Górnik rozgrywa swoje spotkania w Łęcznej. To jest nasz dom, nasz stadion. Różnice między Fortuna I ligą, a Ekstraklasa są spore, ale przy odpowiednim zarządzaniu i organizacji klubu można tym wymaganiom sprostać.
Gra w PKO BP Ekstraklasie generuje większe przychody, ale i większe koszty. Jak wygląda sytuacja finansowa klubu? Czy rok uda się zamknąć bez straty finansowej?
– To był kolejny rok, w którym mieliśmy zysk. Reorganizacja finansowa zaczęła się jeszcze przed moim przyjściem, po spadku z Ekstraklasy. Już wtedy zaczęto myśleć o finansach w trochę inny sposób, niż to miało miejsce wcześniej. Wspólnie z Sebastianem Buczakiem tą politykę realizujemy do dziś. Finanse na dzień dzisiejszy wyglądają dobrze. Co prawda jeszcze nie jest super i nie jesteśmy nie wiadomo jak zadowoleni, ale na pewno utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie pozwoli nam złapać oddech finansowy na dłuższy okres czasu. Więc o finanse proszę być spokojnym. Marzymy tylko o tym, żeby pozostać na dłużej w elicie.
Grudzień był wręcz świetny, ale generalnie w ostatnich dziewięciu spotkaniach drużyna przegrała tylko raz – z Górnikiem Zabrze. Co w Pana ocenie wpłynęło na tak dobrą postawę drużyny?
– Mam przekonanie, że przede wszystkim to, że sztab trenerski mógł z zawodnikami popracować przez dłuższy okres czasu. Już wiele razy mówiło się, że latem mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowania. Lekiem na nasze niepowodzenia, był upływający czas. Widać, że z upływem tygodni drużyna zaczynała funkcjonować lepiej. Myślę, że to jest główny powód tego, że w końcówce roku wyglądaliśmy dobrze. Mecze z Lechem czy Rakowem już były dobrym prognostykiem, a grudzień był wręcz fenomenalny.
W 2021 roku działo się więc bardzo dużo. Jak to wszystko wyglądało z perspektywy zarządu?
– Tyle wyzwań ile przed nami stanęło po awansie to naprawdę była sztuka, żeby to wszystko zorganizować i pozarządzać wszystkimi sytuacjami. Wymagało to od nas mnóstwo pracy i czasu. Pamiętam, jak nie tylko zarząd, ale też i zdecydowana większość pracowników wychodziła z klubu dopiero wieczorami. To był dla nas trudny, a jednocześnie wymagający i intensywny okres.
Jakie klub ma plany na 2022 rok?
– Chcielibyśmy pozostać w Ekstraklasie na dłużej, co jest naszym priorytetem. Pozwoli to nam znormalizować sytuację w klubie na kolejne lata. Mam nadzieję, że mimo trudnego losowania w Pucharze Polski, uda nam się powalczyć z Legią Warszawa o awans do kolejnej rundy. Jeżeli te wydarzenia nam się powiodą, to pozwolą wprowadzić Górnik na jeszcze wyższy poziom. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale te ostatnie mecze pokazały, że możemy o to powalczyć. Wierzę w zespół.
Czy istnieją jakieś plany dotyczące rozbudowy klubowej infrastruktury?
– Tak i mam nadzieję, że pobyt w Ekstraklasie nam w tym pomoże, szczególnie finansowo. Jesteśmy w trakcie przygotowywania kosztorysów i planów zmian, które zajdą w infrastrukturze. Przede wszystkim chodzi o sztuczne boisko, które wymaga remontu oraz budowę kolejnego, trawiastego boiska.
Z końcem roku 2021 roku skończyła się dotychczasowa umowa z Bogdanką. Czy będzie przedłużona?
– Wszystko na to wskazuje, że tak. Rozmowy są już na ukończeniu, a umowa jest już przygotowywana. Wszystko toczy się po naszej myśli. Bogdanka była, jest i będzie z Górnikiem. Mam nadzieję, że już niebawem będziemy mogli przekazać dobre informacje kibicom na ten temat.
W 2021 roku udało się podpisać kilka nowych umów ze sponsorami i partnerami.
- Bardzo się cieszę, że kolejni sponsorzy do nas dołączają i widzą w Górniku dobrego partnera. Najbardziej cieszą mnie umowy z lokalnymi przedsiębiorcami jak np. współpraca z marką Jagodowi Pasjonaci – rewelacyjne soki i owoce. Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i mamy nadzieję, że to będzie umowa na dłuższy okres. Bardzo się cieszę też umowy z Perłą Browary Lubelskie, która cały czas wspiera klub, ale w coraz szerszym zakresie. Kolejnym sponsorem jest nasz oficjalny bukmacher, firma STS. Do tej pory trudno było nam pozyskać takiego sponsora ze względu na to, że graliśmy w niższych ligach. Duże wsparcie otrzymujemy również z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Liczę, że Gmina Łęczna również nas wesprze w 2022 roku, ponieważ obecna umowa waż na była do 31 grudnia. Mam nadzieję, że w tym aspekcie będziemy się rozwijali. Grosz do grosza, złotówka do złotówki i będziemy mogli spokojnie budować przyszłość Górnika.
Czy fakt, że drużyna wciąż pozostaje z dużymi szansami na utrzymanie wpłynie bardziej na to jakie ruchu transferowe wykona zima Górnik?
– Na pewno nasza pozycja w tabeli będzie miała na to wpływ. Będziemy zimowali ponad strefą spadkową. Dzięki temu będziemy mogli łatwiej namówić nowych zawodników do przyjścia do naszego klubu. Prościej jest dokonywać transferów będąc na wyższym miejscu w tabeli.
Czy jakiemuś zawodnikowi wraz z końcem roku kończy się kontrakt i może on opuścić klub?
Wszystkie kontrakty mamy podpisane do 30 czerwca 2022 roku. Ruchy kadrowe będą tylko takie, gdzie my – jako zarząd i sztab – będziemy myśleć o zakończeniu współpracy z zawodnikami, bądź jeżeli zawodnicy dostaną propozycje z innych klubów.
Na koniec wypada zapytać czego życzyłby sobie pan w 2022 roku?
Życzyłbym sobie, ale przede wszystkim całemu klubowi, kibicom i sympatykom Górnika jak najlepszych wyników sportowych i walki w każdym meczu o trzy punkty oraz awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski. Mam nadzieję, że te kolejne zwycięstwa przyniosą końcowy cel, czyli utrzymanie w Ekstraklasie.