FOT. Przemysław Gąbka/gornik.leczna.pl
Grzegorz Piesio z Dolcanu Ząbki został drugim po Kamilu Poźniaku nabytkiem zielono-czarnych. Pomocnik, który w minionym sezonie w 31 meczach na poziomie pierwszej ligi strzelił siedem bramek, wraca na Lubelszczyznę po siedmiu latach przerwy. W przeszłości, w sezonie 2007/08 grał w trzecioligowym wówczas Górniku jako zawodnik wypożyczony z Lecha Poznań.
– Bardzo się cieszę, że przyszedłem do Górnika. Mam nadzieje, że pomogę zielono-czarnym złapać się w górnej części tabeli ekstraklasy. Fajnie będzie znowu zagrać dla tych kibiców – powiedział 26-latek, który od pięciu sezonów występował w Dolcanie Ząbki.
Zadowolenia z pozyskania nowego zawodnika nie ukrywa prezes zielono-czarnych.
– Cieszę się że Grzegorz do nas trafił. Jako piłkarz to bardzo uznana pierwszoligowa jednostka. Można wręcz powiedzieć, że instytucja na poziomie pierwszej ligi. Liczymy, że potwierdzi to w barwach Górnika w Ekstraklasie. Bardzo trzymamy kciuki – powiedział Artur Kapelko.
Piesio był wolnym zawodnikiem, bo jego kontrakt z klubem z Ząbek wygasał wraz z końcem czerwca. Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej pomocnik podpisał kontrakt z GKS Bełchatów, ale umowa miała wejść w życie wyłącznie, gdyby Brunatni utrzymali się w T-Mobile Ekstraklasie.
To z pewnością nie koniec transferów Górnika. Klub z Łęcznej interesuje się także m.in. Jakubem Świerczokiem z Zawiszy Bydgoszcz oraz klubowym kolegą Piesia Szymonem Matuszkiem. Kwestią czasu jest przedłużenie umów z Lukasem Bielakiem oraz Pawłem Sasinem. Niemal na pewno do Arki Gdynia odejdzie natomiast Miroslav Bożok, który nie cieszył się zaufaniem Jurija Szatałowa. Tymczasem nowe kontrakty z Górnikiem podpisali Łukasz Mierzejewsk i Sergiusz Prusak.
– Cieszę się, że zostaję tu na kolejny rok. Uważam ze stać tą drużynę na coś więcej niż walka o utrzymanie. Wierzę, że po wzmocnieniu składu powalczymy z drużyną o górną ósemkę – powiedział Serek.
– Jestem bardzo zadowolony z przedłużenia kontraktu. Wierzę ze spełnię oczekiwania klubu i udowodnię dane mi zaufanie na boisku – dodał Mierzejewski.
– Sergiusz udowadnia, że bramkarz może być jak wino. Jeśli tylko będzie dopisywało mu zdrowie to swoim dobrym przykładem jeszcze nie raz udowodni młodym piłkarzom jak trzeba pracować na treningach i starać na meczach oraz jak sport, a piłka nożna w szczególności mogą być wspaniała przygodą. Z kolei Łukasz zawsze dawał z siebie tyle, że trenerzy i kibice mogli być z niego zadowoleni z jego postawy. Cieszymy się ze zostaje z nami na kolejny sezon– podsumował Kapelko.