Fot. Jakub Ziemianin/tspbb.pl
Lechia Gdańsk wycofała skargę do Trybunału Arbitrażowego, kara ujemnego punktu została odwieszona, a Ruch Chorzów zastąpił Podbeskidzie Bielsko-Biała w grupie mistrzowskiej.
W poniedziałek, blisko 48 godzin po zakończeniu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego, zobaczyliśmy wreszcie jak wygląda zweryfikowana tabela ekstraklasy i poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia. To i tak szybko, bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że stanie się to dopiero w środę, po zebraniu Trybunału Arbitrażowego ds. sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Ostatecznie sąd nie będzie musiał się zbierać, a wszystkie decyzje zapadły poza nim. Ale po kolei.
W sobotni wieczór Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało 2:0 Termalikę Brukt-Bet Nieciecza. Przy korzystnych wynikach innych spotkań, pozwoliło to zrównać się punktami z Ruchem Chorzów. Obie ekipy miały identyczny bilans bezpośrednich spotkań i taki sam bilans bramkowy, a o tym, że to Górale zajęli wyższe miejsce, zadecydował ranking fair play.
Gdy po kilkunastu minutach obliczeń (trzeba było uwzględnić wszystkie kartki oraz zachowanie kibiców w ostatniej kolejce), wiadomość dotarła do Bielska-Białej, na trybunach i boisku wybuchła wielka radość. Trudno się dziwić, w końcu jeszcze kilka tygodni temu, gdy Podbeskidzie zajmowało ostatnie miejsce w ligowej tabeli, czołowa ósemka była totalną abstrakcją. Euforia okazała się jednak przedwczesna.
Nieoczekiwanie Lechia Gdańsk wycofała skargę do Trybunału Arbitrażowego, dotyczącą kary odjęcia jednego punktu za niespłacenie zaległości w terminie. Sędziowie, którzy mieli spotkać się w środę, nie musieli w ogóle się zbierać, a Ekstraklasa SA błyskawicznie zweryfikowała tabelę, oczywiście, odejmując gdańszczanom sporny punkt. Podbeskidzie, Ruch i Lechia zrównały się punktami, a w małej tabelce, stworzonej z wyników bezpośrednich spotkań, najlepsze okazały się zespoły z Chorzowa i Gdańska.
– Po konsultacji z ekspertami UEFA oraz respektując ich zalecenia skierowane do związku oraz klubu, Polski Związek Piłki Nożnej oraz Lechia Gdańsk doszły do przekonania, iż dalsze prowadzenie sporu przed Trybunałem Arbitrażowym przy PKOL jest niecelowe. W ocenie Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka oraz Prezesa Lechii Adama Mandziary piłkarskie rozstrzygnięcia winny zapadać na boisku, a nie w wyniku decyzji Trybunału Arbitrażowego. (…) Lechia Gdańsk postanowiła zachować neutralność i szacunek dla boiskowych rozstrzygnięć, dlatego 11 kwietnia podjęła decyzję o wycofaniu przedmiotowej skargi – napisano w oficjalnym oświadczeniu.
W tej sytuacji, Ruch zastąpił Podbeskidzie w czołowej ósemce i zapewnił sobie utrzymanie w rozgrywkach. Bielszczan czeka natomiast walka o uniknięcie degradacji w grupie spadkowej m.in. z Górnikiem Łęczna.
– Jestem zaskoczony, że o miejscu w grupie mistrzowskiej tak naprawdę zadecydowała Lechia. Trudno, już nic z tym nie zrobimy, choć nie będzie łatwo przejść do porządku dziennego. Z trudem przychodzi mi teraz ochota na żarty, ale w lutym graliśmy z Lechią w dziewiątkę i przegraliśmy 0:5, a teraz drugi raz dostaliśmy od nich lanie. Tę złość trzeba przełożyć na walkę na boisku. Jesteśmy na dziewiątym miejscu i zrobimy wszystko, aby na nim zakończyć rozgrywki – powiedział trener Podbeskidzia Robert Podoliński dla katowickisport.pl.