Górnik nie pojedzie tej zimy na zgrupowanie. W tej sytuacji "zielono-czarni” resztę okresu przygotowawczego spędzą na własnych obiektach. Problemem jest jednak znalezienie odpowiednich sparingpartnerów. Jednym z rywali, w dodatku bardzo atrakcyjnym, może być Żalgiris Wilno.
– O takiej decyzji zadecydowały względu zdrowotne oraz organizacyjne. Szukamy obecnie ewentualnych sparingparnerów w kraju – mówi wyjaśnił na stronie klubowej Artur Kapelko, pełniący obecnie obowiązki prezesa.
Jednak znalezienie odpowiednich rywali, w tak późnym momencie, jest sprawą łatwą. – Zakończyliśmy pierwszą część pracy, w której skupiliśmy się na przygotowaniu fizycznym, taktycznym i technicznym – mówi trener Mirosław Jabłoński.
– Do wznowienia rozgrywek pozostały trzy tygodnie i w tym czasie chcemy skupić się na szybkości, taktyce, choć oczywiście nadal będziemy szlifowali siłę i wytrzymałość. Ale teraz chcielibyśmy sprawdzić swoją dyspozycję na tle silniejszych przeciwników. Szukamy takich. Chętnych do gry nam nie brakuje, lecz co najwyżej z poziomu drugiej ligi. W tej chwili dogadujemy mecz kontrolny z Żalgirisem Wilno.
Zespół z Litwy ma zaplanowane zgrupowanie w Kleszczowie koło Bełchatowa i niewykluczone, że trzeba będzie tam pojechać. To spotkanie może zostać rozegrane 22 lutego. A cztery dni później wstępnie zakładany jest sparing z Motorem Lublin. Być może w tym tygodniu udanie się jeszcze przeprowadzić jedną grę.
W najbliższych dniach powinno także zostać dopięte przejście z Cracovii Pawła Sasina. – Z Górnikiem ustaliłem już niemal wszystkie szczegóły, tak w 99 procentach – przyznaje zawodnik. – W tej chwili prowadzę rozmowy z Cracovią i jestem już bliski porozumienia. W poniedziałek, może wtorek sprawa będzie już jasna. Chodzi o półroczne wypożyczenie.
Podobnie wygląda kwestia pozyskania Ricardinho. – To jest trochę skomplikowane, bo trzeba porozumieć się z Espanyolem Barcelona i federacją brazylijską – informuje szkoleniowiec. – Niestety nie przyjechał do nas inny Brazylijczyk, Fabiano. Jednak na przeprowadzanie transferów jest nadal trochę czasu, więc ktoś może przyjść lub odejść.
Kolejne ruchy mogą być nawet wskazane, bo zespół wciąż dziesiątkują kontuzje i urazy. W piątek podczas sesji zdjęciowej brakowało kilku niedysponowanych zawodników. A z powodu problemów zdrowotnych, co przyznaje Mirosław Jabłoński, na początku rundy wiosennej prawdopodobnie zabraknnie Danijela Bożkowa, Mariusza Zasady, Adriana Paluchowskiego i Eivinasa Zagurskasa, którzy mają duże zaległości treningowe.
Dlatego wkrótce w Łecznej może pojawić się pomocnik Piotr Kasperkiewicz (zawodnik Lechii Gdańsk, ostatnio występował w Olimpii Grudziądz). Wciąż także "zielono-czarni” zainteresowani są Łukaszem Burligą z Wisły Kraków.