Prezentujemy wypowiedzi piłkarzy i szkoleniowców po sobotnim spotkaniu łęczyńskiego Górnika z GKS-em Jastrzębie
- Górnik to dobra, poukładana drużyna, która w meczu z nami wiedziała, co chce grać i dzięki temu odniosła sukces. Gospodarzom mogę pogratulować zasłużonego zwycięstwa.
Wojciech Stawowy (Górnik Łęczna)
- Dziękuję trenerowi za miłe słowa. Chcieliśmy po meczu z Podbeskidziem, który był bardzo dobry w naszym wykonaniu, również w Łęcznej zagrać dobre spotkanie. Częściowo nam się to udało, gdyż konfrontacja zakończyła się naszym zwycięstwem.
Radosław Bartoszewicz, piłkarz Górnika
- Niedawno urodził mi się syn - Antoś, więc ta kołyska, po golu z Jastrzębiem, była dla niego. Cieszę się, że w końcu wygraliśmy przed własną publicznością, choć nie można mówić, że odczarowaliśmy stadion. W poprzednich meczach zwyczajnie prezentowaliśmy się słabo i mam nadzieję, że teraz będzie już inaczej.
Grzegorz Szymanek, piłkarz Górnika
- Cieszę się, że w końcu zdobyliśmy trzy punkty na własnym boisku. Wprawdzie nie graliśmy tak dobrze jak z Podbeskidziem jednak uważam, że to był poprawny mecz w naszym wykonaniu i mam nadzieję, że do końca sezonu będziemy częściej zwyciężali.
Tomasz Copik, były piłkarz Górnika Łęczna, dziś zawodnik GKS Jastrzębie
- Do straty gola Górnik nie stworzył groźnej sytuacji, jednak popełniliśmy błąd i później musieliśmy się odkryć. Kiedy gospodarze trafili po raz drugi, przejęli inicjatywę, kontrolując spotkanie. My też próbowaliśmy pograć piłką, ale z mniejszym szczęściem.Sytuacja organizacyjna klubu jest dramatyczna i to można napisać. Na samej wodzie mineralnej daleko nie zajedziemy. Kłopoty finansowe także mają wpływ na naszą dyspozycję
Jarosław Wieczorek, zawodnik GKS Jastrzębie
- Zespół z Łęcznej wygrał zasłużenie, wysoko zawiesił poprzeczkę. My mamy swoje kłopoty, o których wolałbym nie mówić.