Górnik Łęczna może wkrótce nawiązać współpracę z Legią, poinformował prezes stołecznego klubu Leszek Miklas na oficjalnej stronie internetowej warszawian. Szef "zielono-czarnych” Krzysztof Dmoszyński zdradził nam jednak, że jego klub ma jeszcze dwie inne oferty o współpracy, także z klubami ekstraklasy.
Dlatego w tej chwili jesteśmy znacznie bliżej dogadania się z innym klubem. Nie chcę na razie zdradzać żadnych nazw zespołów, ale mogę powiedzieć, że to drużyna podobnej klasy, co Legia. Na czym taka współpraca miałaby polegać?
Nasi utalentowani zawodnicy mieliby szansę trafić do najwyższej klasy rozgrywkowej, a my moglibyśmy liczyć na transfery piłkarzy z Młodej Ekstraklasy. Nie chodzi jednak wyłącznie o piłkę seniorską, ale również o grupy młodzieżowe. Chcielibyśmy podpisać umowę jeszcze w styczniu i obawiam się, że Legia może po prostu przespać sprawę – mówi prezes Krzysztof Dmoszyński.
W ostatnich dniach działacze Górnika zainteresowali się również piłkarzem Radomiaka Radom – Piotrem Kornackim. 20-letni pomocnik w rundzie jesiennej 15 razy pojawiał się na boisku. W tym czasie nie zdobył ani jednego gola, ale raz za to zaliczył samobójcze trafienie.
Kornacki próbował już swoich sił w Zagłębiu Lubin, ale nie wywalczył angażu w ekipie trenera Marka Bajora. "Zielono-czarni” potwierdzili, że prowadzą rozmowy z Radomiakiem w sprawie pozyskania tego gracza, choć do finalizacji transferu sporo jeszcze brakuje.
W Łęcznej nie ma za to tematu innego piłkarza z Radomia – Ukraińca Jurija Fedosenko, który także rozgląda się za nowym klubem.