W pierwszym meczu przed własną publicznością Górnik pokonał beniaminka z Niecieczy 1:0. Jedynego gola z rzutu karnego strzelił Dejan Miloseski. Ale o tym spotkaniu nikt w Łęcznej nie będzie chciał długo pamiętać. Może poza człowiekiem, który wygrał wycieczkę do Tunezji.
Od pierwszej minuty wyszli Adrian Bartkowiak i Eivinas Zagurskas, w bramce stanął Sergiusz Prusak, a na lewej obronie zadebiutował Mariusz Zasada.
Gospodarze szybko objęli prowadzenie, choć w nieoczekiwany sposób. Po błędzie środkowych obrońców Niecieczy, bramkarz beniaminka sfaulował w polu karnym Nildo, a jedenastkę pewnie wykorzystał Dejan Miloseski.
Potem z boiska wiało już tylko nudą. Rywale byli wyraźnie przestraszeni, a tempo gry narzucone przez łęcznian bez cienia przesady można nazwać wakacyjnym.
Dopiero tuż przed przerwą znowu zapachniało golami, po dwóch świetnych podaniach Miloseskiego. Jednak najpierw Adrian Paluchowski, a później Kamil Stachyra nie potrafili wykorzystać pojedynków z Maciejem Budką.
Po przerwie zespół Marcina Jałochy zaprezentował się już lepiej, w czym też trochę zasługi środkowych obrońców Górnika. W 51 min obaj dali się objechać Piotrowi Trafarskiemu i Wallace Benevente, ratując sytuację, musiał posunąć się do faulu. Za chwilę z rzutu wolnego Artur Prokop minimalnie chybił.
Natomiast w grze gospodarzy sporo było nieporadności, niedokładności, a przede wszystkim brakowało zrozumienia i skuteczności.
Na przykład w jednej z akcji, po której mogła paść bramka, Paluchowski ustrzelił… Rafała Niżnika. Później za to Dawid Sołdecki trafił w słupek, a Niżnik i Paluchowski nie wykorzystali dogodnych szans.
Co oczywiście mogło się zemścić, bo bliscy powodzenia w drużynie gości byli Jan Cios i Marcin Szałęga. Na szczęście pewnym punktem w Górniku był Prusak
Górnik Łęczna - Bruk-Bet Nieciecza 1:0 (1:0)
Górnik: Prusak - Bożkow, Bartkowiak, Wallace, Zasada, Stachyra (46 Niżnik), Miloseski, Zagurskas (80 Kazimierczak), Nikitović, Paluchowski, Nildo (58 Sołdecki).
Bruk-Bet: Budka - Kubowicz, Cios, Kiercz (25 Czarny), Jacek, Szałęga, Piątek, Prokop, Kot (46 Mąka), Szczoczarz (68 Fedoruk), Trafarski.
Żółte kartki: Zagurskas, Wallace, Paluchowski (Górnik) - Prokop, Budka, Trafarski, Jacek (Nieciecza).
Sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź). Widzów: 1500.