Polonia Warszawa, dwukrotny mistrz Polski, od dłuższego czasu zmaga się z ogromnymi problemami. Targane problemami finansowo-organizacyjnymi "Czarne Koszule" zajmują obecnie przedostatnie miejsce w III lidze.
W przerwie zimowej drużynę opuścili kolejni zawodnicy, w tym czołowy strzelec, Krystian Pieczara. Kilka dni temu media obiegła informacja, że pomocną dłoń może wyciągnąć do Polonii Gregoire Nitot. Francuz, właściciel firmy Sii Polska, rozważał zainwestowanie w klub nawet kilku milionów złotych.
Plany ratowania ekipy z Konwiktorskiej zamierzają jednak storpedować... pseudokibice warszawskiej Legii. Fani lokalnego rywala Polonii rozpoczęli akcję zniechęcania Nitota do inwestycji w "Czarne Koszule". Początkowo odbywało się to za pomocą niewybrednych komentarzy na temat firmy w internecie. Prawdziwą kulminację mieliśmy jednak w niedzielę (9 lutego), podczas meczu PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią a ŁKS-em.
Pseudokibice "Wojskowych" wywiesili transparent, skierowany do potencjalnego inwestora Polonii. - Panie Nitot, nie jest jeszcze za późno na to, by się wycofać. Masz jeszcze klientów, przedsiębiorstwo jeszcze funkcjonuje dobrze.
Na transparent legionistów bardzo ostro zareagował Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Haniebna akcja troglodytów, mieniących się kibicami Legii wymaga odważnego stanowiska pana Dariusza Mioduskiego. Teraz jest czas na pokazanie swojej kultury i odpowiedzialności, panie Dariuszu. Opluwanie firmy chcącej ratować Polonię kompromituje nie tylko tych przygłupów - napisał Listkiewicz.
Sam Gregoire Nitot podkreślił, że choć faktycznie rozważa zainwestowanie w Polonię, to ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.