Na otwarcie 31. kolejki Fortuna I Ligi Górnik Łęczna w piątek o godzinie 18 zagra na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Skrą Częstochowa. Z jednej strony ekipa spod Jasnej Góry jeszcze nigdy nie wygrała z ekipą z Łęcznej, ale z drugiej zielono-czarni jeszcze nigdy nie zdobyli gola na specyficznym obiekcie najbliższego rywala
Do końca sezonu coraz bliżej, a Górnik Łęczna wciąż jeszcze nie może czuć się w pełni spokojny, jeśli chodzi o utrzymanie na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Milowy krok w stronę realizacji tego celu Maciej Gostomski i spółka mogą wykonać już w piątkowy wieczór. Łęcznianie muszą się jednak nastawić na ciężki bój. Sytuacja Skry w lidze jest bardzo ciężka dlatego ekipa spod Jasnej Góry będzie musiała szukać w starciu z Górnikiem kompletu punktów.
Zespół trenera Jakuba Dziółki większość sezonu domowe mecze rozgrywał na stadionie w Bełchatowie. Piątkowe spotkanie odbędzie się już jednak na rodzimym obiekcie Skry, który posiada sztuczną murawę. Z tego też względu piłkarze Górnika w ostatnich dniach trenowali na boiskach ze sztuczną nawierzchnią, by jak najlepiej zaadaptować się do piątkowych warunków meczowych. Co ciekawe treningi odbywały się w Łęcznej i Lubartowie, a w czwartek ekipa trenera Ireneusza Mamrota trenowała w Lublinie i stamtąd bezpośrednio po zajęciach wyruszyła w drogę do Częstochowy.
Zaplanowany na piątek mecz będzie dopiero szóstym starciem ekip z Łęcznej i spod Jasnej Góry. Skra jeszcze nigdy nie pokonała Górnika, a jesienią uległa mu w Łęcznej aż 0:3 a gole dla łęcznian strzelali Viktor Lykhovydko, Egzon Kryeziu i Hubert Sobol. Górnik natomiast nie strzelił jeszcze nigdy gola w Częstochowie. Dlatego w piątek postara się poprawić tę statystykę. – Nasze nastawienie jest bojowe. Wiemy jaka jest ranga tego spotkania. Gramy z rywalem, który też walczy o utrzymanie. Chcemy pojechać do Częstochowy i zamknąć ten temat – przekonuje Maciej Gostomski. – Inaczej gra się na sztucznej nawierzchni niż na trawie naturalnej. W związku z tym musieliśmy potrenować przed meczem ze Skrą na sztucznej nawierzchni, bo piłka na takim podłożu zachowuje się inaczej. Boisko w Częstochowie będzie takie samo dla obu zespołów – dodaje kapitan Górnika.
W podobnym tonie wypowiada się Damian Zbozień. – Pogubiliśmy w przekroju sezonu sporo punktów, ale nie możemy tego rozpamiętywać, bo to już historia. Przed nami kolejny mecz – tym razem ze Skrą. To będzie ciężka batalia na sztucznej trawie. Nie oczekuję, że to będzie piękny mecz, ale mamy w głowie jeden cel – jest nim zwycięstwo i przybliżenie się do utrzymania w Fortuna I Lidze. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to mecz z cyklu „na noże” – obrońca Górnika. – Nie możemy patrzeć w tabelę, bo Skra rundę wiosenną ma zdecydowanie lepszą niż pierwszą część sezonu. Naszym celem jest zdobycie trzech punktów – kończy Zbozień.
Początek piątkowego spotkania w Częstochowie zaplanowano na godzinę 18. Mecz będzie można obejrzeć na platformie Polsat Box Go. Istnieje też możliwość wykupienia płatnej transmisji on-line poprzez oficjalną stronę Górnika. Link będzie można w zakładce „centrum meczowe”.