(fot. Wojciech Nieśpiałowski)
Wszystko wskazuje na to, że kryzys w Górniku został zażegnany. Po wygranej z Olimpią Elbląg zespół trenera Rafała Wójcika sięgnął po komplet punktów w oddalonym o ponad 700 kilometrów od Łęcznej Stargardzie, pokonując tamtejszych Błękitnych 2:0
Zielono-czarni do meczu z Błękitnymi podchodzili w nieco lepszych nastrojach. – Jedziemy do Stargardu po zwycięstwo. Nie mamy innych oczekiwań. Bez znaczenia jest to, jakie warunku postawią gospodarze. Musimy strzelić jedną bramkę więcej niż Błękitni – przekonywał przed spotkaniem Jakub Zagórski, który w poprzedniej kolejce przeciwko Olimpii Elbląg wywalczył rzut karny, zamieniony na bramkę przez Patryka Szysza.
Odważna deklaracja defensora łęcznian nie mogła dziwić. Wszak rywale w tym sezonie na swoim boisku spisywali się dotąd dość blado i w pięciu meczach zanotowali zaledwie jedną wygraną, dwa remisy i dwie porażki. Górnik od samego początku starał się zaatakować Błękitnych. W 10 minucie przed szansą stanął Szysz, ale jego uderzenie zablokowali obrońcy. Siedem minut później Mariusza Rzepeckiego strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Łukasz Sosnowski, ale piłka przeleciała obok bramki. Sześć minut przed przerwą dobrą okazję miał Paweł Wojciechowski, ale bramkarz gospodarzy i tym razem był na posterunku.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Mijały kolejne minuty, napór Górnika rósł, ale wynik nadal nie ulegał zmianie. Aż do 83 minuty. Wtedy to Patryk Baranowski sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Szysza. Po podaniu od Mohameda Essama. Zawodnik gospodarzy zobaczył czerwoną kartkę, a do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł sam poszkodowany i zdobył siódmą bramkę w obecnym sezonie. Gospodarze starli się doprowadzić do remisu, a Górnik w doliczonym czasie gry przypieczętował zwycięstwo. Po podaniu Krystiana Wójcika piłka trafiła do Kamila Bętkowskiego, a ten ze spokojem trafił do bramki, ustalając wynik spotkania.
Po meczu z Błękitnymi Górnik zostanie na zachodzie kraju aż do środy. Wszystko dlatego, że tego dnia podopieczni trenera Rafała Wójcika w I rundzie Pucharu Polski zmierzą się z grającym na co dzień w III lidze KP Starogard Gdański.
Błękitni Stargard – Górnik Łęczna 0:2 (0:0)
Bramki: Szysz (83-karny), Bętkowski (90).
Błękitni: Rzepecki – Karmański, Baranowski, Ogrodowski, Rogala – Starzycki (84 Ostrowski), Shimmura, Gawron, Kwiatkowski, Orłowski (80 Włóka) –Brzeziański (62 Kurbiel).
Górnik: Rojek – Pisarczuk, Markowski, Midzierski, Zagórski – Szysz (90 Kukułowicz), Sosnowski, Tymosiak (62 Bętkowski), Łuszkiewicz, Dzięgielewski (70 Wójcik) – Wojciechowski (80 Essam).
Żółte kartki: Karmański, Ogrodowski, Kwiatkowski - Tymosiak, Midzierski, Łuszkiewicz. Czerwona kartka: Baranowski (82 min.).
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).