Przebudowany po drugim spadku z rzędu zespół z Łęcznej w pierwszym meczu nowego sezonu wywalczył punkt w Wejherowie chociaż po niespełna pół godzinie gry przegrywał 0:2
W szeregach łęcznian latem doszło do prawdziwej kadrowej rewolucji i kibice zastanawiali się jak w przypadku ich ulubieńców wypadnie inauguracja nowego sezonu. W wyjściowej jedenastce zielono-czarnych znalazło się tylko pięciu graczy, którzy w zeszłym sezonie występowali w Nice 1 Lidze. Miejsce w bramce zajął Sergiusz Prusak, w obronie znalazł się Paweł Sasin, w linii pomocy Łukasz Sosnowski i Adrian Łuszkiewicz, a w ataku Patryk Szysz, który latem miał przenieść się z Łęcznej do klubu z Lotto Ekstraklasy lub jej zaplecza, ale jak na razie transfer nie doszedł do skutku.
Mecz fatalnie rozpoczął się dla podopiecznych trenera Rafała Wójcika bo już w trzeciej minucie bramkę na 1:0 dla gospodarzy zdobył Adrian Liberacki. Po straconym golu zielono-czarni ruszyli do ataku, ale nie potrafili stworzyć sobie stuprocentowej sytuacji. Natomiast piłkarze Gryfa starali się grać z kontry. W 19 minucie fatalny błąd popełnił młodzieżowiec Kamil Pajnowski, ale napastnik zespołu z Wejherowa będąc sam na sam z Prusakiem udrzył wysoko nad poprzeczką. W odpowiedzi w 22 minucie z dystansu uderzał Łuszkiewicz, ale strzał okazał się niecelny. Trzy minuty później było już 2:0. Robert Chwastek zagrał piłkę do Kamila Włodyki, a ten został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza łęcznian. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Krzysztof Wicki i nie zmarnował okazji.
Górnik nie dawał jednak za wygraną i szukał gola kontaktowego jeszcze w pierwszych 45 minutach. I ta sztuka udała się łęcznianom w samej końcówce. Faulowany w polu karnym Gryfa był Adrian Łuszkiewicz i arbiter drugi raz tego popołudnia wskazał na „wapno”. Rzut karny na gola zamienił Szysz i do przerwy zielono-czarni przegrywali 1:2.
Po zmianie stron można było się spodziewać, że to goście ruszą do śmiałych ataków. Tymczasem to Gryf miał przewagę i stwarzał zagrożenie pod polem karnym Górnika, ale bramki nie padały. W 70 minucie blisko szczęścia był aktywny tego dnia Łuszkiewicz, ale jego strzał z rzutu wolnego odbił bramkarz z Wejherowa. W 84 minucie Górnik doprowadził do remisu. Po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony Dawida Dzięgielewskiego najwyżej w polu karnym do piłki wyskoczył Paweł Wojciechowski i zamknął akcję świetnym strzałem głową. W końcówce wynik meczu starał się jeszcze zmienić Szysz, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Gryf Wejherowo – Górnik Łęczna 2:2 (2:1)
Bramki: Liberacki (3), Wicki (28-karny) – Szysz (45-karny), Wojciechowski (84).
Gryf: Więckowicz – Brzuzy (54 Machol), Ewertowski, Wicki, Liberacki, Goerke – Włodyka, Kołc, Sikorski, Chwastek – Czychowski (79 Rogalski).
Górnik: Prusak – Sasin (46 Waleńcik),Rogala, Pajnowski, Zagórski – Szysz, Tymosiak, Łuszkiewicz, Sosnowski (77 Korczakowski), Czogała (29 Dzięgielewski) – Chrzanowski (57 Wojciechowski).
Żółte kartki: Wicki, Machol, Liberacki – Rogala, Korczakowski, Waleńcik.
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).