Trzęsienia ziemi w Motorze Lublin ciąg dalszy. We wtorek drugoligowiec zdecydował się podziękować za współpracę trenerowi Stanisławowi Szpyrce. Niespodziewanie w sobotę z funkcji prokurenta i pełnomocnika zarządu ds. sportowych zrezygnował również Arkadiusz Onyszko.
Jeszcze w środę nic nie zapowiadało, że Onyszko odejdzie z klubu. Kibice mają do byłego bramkarza sporo uwag, jeżeli chodzi o budowę drużyny na nowy sezon. 48-latek apelował jednak, żeby dać mu trochę więcej czasu.
– Mogę być rozliczany po zakończeniu sezonu, a nie po 10 kolejkach. Nie rozumiem hejtu na moją osobę. W lecie byliśmy w trudnej sytuacji. Mieliśmy tak naprawdę tylko cztery tygodnie na zbudowanie drużyny. Większość zawodników długo z nami trenowała. Decyzja odnośnie podpisania umów z piłkarzami były przemyślane – wyjaśniał Arkadiusz Onyszko.
Tymczasem w sobotę na klubowym portalu Motoru ukazało się oświadczenie byłego bramkarza, który poinformował, że złożył rezygnację.
– Z uwagi na poczucie odpowiedzialności za wyniki sportowe pierwszej drużyny w trwającym sezonie, w dniu 17.09.2022 roku złożyłem rezygnację z funkcji przedstawiciela zarządu ds. sportowych oraz prokurenta Motor Lublin SA. Dziękuję wszystkim za ponad pięć wspólnych lat w klubie i życzę powodzenia – napisał Onyszko.
Janekx89 informował niedawno na twitterze, że jednym z głównych kandydatów do zastąpienia trenera Szpyrki jest Portugalczyk Goncalo Feio. Na portalu goal.pl dorzucił kolejne wieści, tym razem odnośnie następcy Onyszki. Do tej roli przymierzany jest ponoć Paweł Tomczyk, który pracował w Rakowie Częstochowa, a także Legii Warszawa.