Niesamowite emocje w ostatniej kolejce sezonu 2022/2023. Motor zremisował w Warszawie z Polonią 1:1, a bohaterem gości został Rafał Król. Kapitan ekipy z Lublina zdobył gola w… 89 minucie i zapewnił swojej drużynie grę w barażach. Żółto-biało-niebiescy muszą też bardzo mocno podziękować młodym piłkarzom Zagłębia II Lubin, którzy pokonali u siebie KKS Kalisz 4:3.
W dziewiątej minucie niewiele zabrakło, a Paweł Tomczyk minąłby Arkadiusza Najemskiego i pobiegł sam na bramkę Motoru. Obrońca gości zaliczył jednak udaną interwencję „w parterze” i zażegnał niebezpieczeństwo. Mecz w Warszawie od początku był ostry i głównie to lublinianie leżeli na murawie. Pecha miał Filip Wójcik, który dostał cios w twarz od… kolegi z zespołu – Sebastiana Rudola.
W 24 minucie gorąco zrobiło się pod bramką przyjezdnych. Strzały „Czarnych Koszul” były jednak blokowane, a na koniec uderzenie Krzysztofa Kotona po „obcierce” bez problemów złapał Łukasz Budziłek. Niedługo później podopieczni Goncalo Feio dłużej utrzymywali się przy piłce na połowie przeciwnika, było kilka wrzutek, ale ostatecznie nie skończyło się nawet strzałem.
Po dwóch kwadransach Tomczyk miał piłkę na lewym skrzydle i trzech kolegów na: środku i po prawej stronie, a zagrał do… nikogo, przez co zepsuł naprawdę dobrze zapowiadającą się akcję. W 37 minucie Kacper Wełniak przejął piłkę blisko szesnastki rywali i od razu zdecydował się na strzał z dystansu, ale nieznacznie się pomylił. Niedługo później szansę miała Polonia, a konkretnie Bartek Biedrzycki, który wpadł w pole karne, ale z narożnika uderzył obok bramki.
Pierwsza połowa na pewno była wyrównana, ale nie zachwyciła, bo zamiast klarownych okazji mieliśmy głównie zalążki dobrych akcji. Druga zaczęła się od małej kontrowersji, bo Najemski nie był specjalnie zainteresowany piłką w swoim polu karnym, a raczej na zatrzymaniu Tomczyka, którego powalił na murawę. Sędzia nie dopatrzył się jednak faulu i nakazał grać dalej.
Tuż po godzinie gry świetną okazję miał Wełniak, ale po mocnym podaniu od Wójcika nie zdołał skierować piłki do siatki. Po chwili, po drugiej stronie boiska Tomczyk zdecydował się na uderzenie z „pierwszej”, ale i jemu zabrakło precyzji. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem napastnik Polonii dostał jednak szansę na poprawkę i tym razem pokonał Budziłka. A skoro Wisła Grupa Azoty prowadziła z Lechem II, a KKS Kalisz z Zagłębiem II, to oznaczało, że Motor zakończy sezon.
Niespodziewanie „Miedziowi” wyciągnęli jednak wynik z 2:3 na 4:3. W tej sytuacji, aby znaleźć się w barażach żółto-biało-niebieskim wystarczył remis. I podopieczni trenera Feio zrobili swoje, a do szóstki poprowadził ich Rafał Król, który po centrze Wójcika, w 89 minucie doprowadził do wyrównania po strzale głową.
Ostatecznie lublinianie zajęli szóste miejsce i w półfinale zmierzą się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Ten mecz ma zostać rozegrany już w środę o godz. 20.30. W drugiej parze Stomil Olsztyn podejmie Wisłę.
Polonia Warszawa – Motor Lublin 1:1 (0:0)
Bramki: Tomczyk (75) – R. Król (89).
Polonia: Brudnicki – Fadecki, Kowalski-Haberek, Grudniewski, Wełna, Biedrzycki, Michalski (65 Kluska), Marciniec, Koton, Bajdur (89 Piątek), Tomczyk (85 Pieczara).
Motor: Budziłek – Wójcik, Najemski, Rudol, Luberecki (78 Staszak), Wojtkowski (46 M. Król), Gąsior (59 Reiman), R. Król, Ceglarz (78 Kosior), Lis, Wełniak (64 Kasprzyk).