Runda jesienna formalnie dobiegła końca, ale do rozegrania pozostały jeszcze mecze zaległe. Jednym z nich jest wyjazdowe starcie Wisły Puławy, która pojedzie po punkty do Lubina. Mecz z tamtejszym Zagłębiem II zaplanowano na sobotę (godz. 13).
Pierwotnie spotkanie 18. kolejki miało zostać rozegrane 16 listopada, ale ze względu na powołania zawodników do reprezentacji narodowych zostało przełożone. Do najbliższego meczu obie drużyny podejdą z chęcią zmazania plamy za występy w minionej kolejce.
„Miedziowi” przegrali w Krakowie z walczącą o awans Wieczystą Kraków 0:3, a Wiślacy w fatalnym stylu pożegnali rok przed własną publicznością. Podopieczni trenera Macieja Tokarczyka przegrali w Puławach z rezerwami ŁKS Łódź aż 0:4 i niebezpiecznie zbliżyli się do dolnych rejonów tabeli.
Nadchodzące spotkanie będzie więc dla Dumy Powiśla okazją na poprawę sytuacji punktowej i zapewnienie sobie względnie spokojnej zimy. Tym bardziej, że w pierwszej serii gier puławianie pokonali „Miedziowych” 5:1. Teraz kibice Wisły z pewnością wzięliby w ciemno nawet jednobramkowe zwycięstwo.
Do Lubina Wiślacy pojadą z jednym, ale bardzo poważnym osłabieniem. W starciu z ŁKS II czwartą żółtą kartkę w tym sezonie zobaczył Kamil Kargulewicz. Tym samym puławianie w nadchodzącym meczu będą musieli sobie poradzić bez swojego kapitana. Rezerwy Zagłębia to jednak przedostatni zespół w stawce, który do tej pory uzbierał tylko 12 punktów.
Drużyna Pawła Sochackiego u siebie zdobyła jednak dziewięć z nich. Goście raczej nie muszą się obawiać, że rywalom pomoże doświadczony Arkadiusz Woźniak. 34-latek w tym sezonie zagrał cztery mecze w Betclic II lidze i zdobył dwa gole. Przed tygodniem zaliczył jednak bardzo dobry występ przeciwko Motorowi Lublin w PKO BP Ekstraklasie i trudno sobie wyobrazić, żeby został teraz odesłany do drugiego zespołu.
Początek sobotniego meczu w Lubinie zaplanowano na godzinę 13.