Sporo dobrych wieści z Lubartowa. Oficjalnie nowym piłkarzem Lewartu jest już Joe Dearman. Do zespołu Tomasza Bednaruka wraca również napastnik Krystian Żelisko. A na dodatek beniaminek III ligi w środowym sparingu rozbił Włodawiankę 6:0.
O tym, że Dearman dołączy do Lewartu informowaliśmy już w sobotę. Zawodnik z rocznika 2001 oficjalnie zawodnikiem trzecioligowca został w środę. Anglik jest lewoskrzydłowym, ale może też zagrać jako boczny obrońca. Na razie podpisał w Lubartowie 1,5 roczną umowę.
– Witam wszystkich, mam na imię Joe. Dorastałem w północnej części Londynu w miejscowości Enfield, blisko ośrodka treningowego Tottenhamu. Miałem wielkie szczęście, że w wieku 10 lat trafiłem do akademii Tottenhamu Spurs, pozostałem tam do 16 roku życia. Było to wspaniałe doświadczenie, ponieważ mogłem grać z, oraz przeciwko zawodnikom, którzy obecnie są elitą Europy – mówi nowy nabytek Lewartu na klubowym portalu.
Ostatnie lata zawodnik spędził jednak w klubie występującym w League 2, czyli na czwartym poziomie rozgrywek w Anglii – Cambridge United.
– Następnie przeniosłem się do Cambridgeshire, gdzie podpisałem kontrakt z Cambridge United. Przez te dwa lata dorosłem jako człowiek oraz zbudowałem pewność siebie na boisku. Teraz przybyłem do Polski i jestem gotowy na nowe wyzwanie, jakim jest gra w Lewarcie. Sztab szkoleniowy oraz koledzy z drużyny przyjęli mnie bardzo miło, teraz z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie rundy, aby pomóc drużynie wspiąć się jak najwyżej w tabeli. Jestem typem zawodnika, który porusza się po skrzydle i dobrze operuje techniką, zawsze szukam okazji do zdobycia gola lub wykreowania szansy. Ciężko pracuję dla drużyny i uwielbiam dostarczać radość kibicom. C'mon Lubartów! – dodaje Joe Dearman.
Wszystko wskazuje też na to, że wiosną w Lewarcie nadal będzie grał Krystian Żelisko. Najlepszy strzelec drużyny beniaminka długo szukał klubu w wyższej lidze. Najpierw był sprawdzany przez Podbeskidzie Bielsko-Biała, a później walczył o angaż w: Stomilu Olsztyn i Zniczu Pruszków. Nic nie wyszło jednak z transferu i w czwartek 21-letni piłkarz dopinał formalności związane z powrotem do Lubartowa.
– To już niemal pewne, że Krystian będzie z nami. Bardzo się cieszę, że jednak wraca do zespołu. Mamy teraz trzy tygodnie, żeby przygotować go do ligi. Wiadomo, że był w treningu, ale to nie to samo, co tradycyjne przygotowania z drużyną. Kolejne transfery? Raczej nie będziemy sobie już mogli pozwolić na żadne ruchy, ale gdyby trafił się ktoś młody, kto nie będzie obciążał budżetu, to możemy skorzystać z okazji – wyjaśnia trener Bednaruk.
Jego podopieczni w środę rozegrali kolejny mecz kontrolny. Pokonali u siebie Włodawiankę 6:0. Mimo wysokiego wyniku szkoleniowiec nie był do końca zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
– Nasza przewaga nie podlegała dyskusji, ale przy stanie 0:0 rywale przeprowadzili groźną akcję. W ogóle kilka razy dobrze atakowali. Muszę przyznać, że to był jeden ze słabszych meczów w naszym wykonaniu. Lepiej spisaliśmy się z Siarką, czy wcześniej z Huraganem i Victorią. Wtedy wyglądaliśmy dużo, dużo lepiej. Wiele założeń i zadań nie było w tym spotkaniu realizowanych. To będzie jednak bodziec do dalszej, ciężkiej pracy – zapewnia opiekun Lewartu.
Konrad Nowak i spółka w sobotę zmierzą się z ligowym rywalem – Chełmianką Chełm. Spotkanie zaplanowano na godz. 11.
Lewart Lubartów – Włodawianka Włodawa 6:0 (3:0)
Bramki: Nowak (17), Maksymiuk (23), Najda (42), Fularski (62), Szczotka (75), Aftyka (83).
Lewart: Długosz – Niewiński, Zbiciak, Ponurek, Góralski, Maksymiuk, Buczek, Aftyka, Najda, Pożak, Nowak oraz Wójcicki, Michałów, Niewęgłowski, Szczotka, Fularski, Sowa, Duda, Bednarczyk.