Piłkarze ze Świdnika w bardzo brutalny sposób przerwali dobrą passę Orląt. Avia rozbiła w sobotnich derbach zespół Damiana Panka aż 5:0. Bohaterem po raz kolejny był Wojciech Białek, który znowu zapisał na swoim koncie hat-tricka.
Przed pierwszym gwizdkiem goście mieli duże kłopoty kadrowe. Na ławce rezerwowych trener Panek oprócz Cezarego Demianiuka miał jedynie: rezerwowego bramkarza, Maksymiliana Brzosko i nastolatków z roczników: 2002 i 2000.
Gospodarze w pełni to wykorzystali. Już w 10 minucie wynik otworzył Patryk Czułowski po podaniu Piotra Prędoty. Jeszcze przed przerwą wynik poprawił Wojciech Białek, który zaskoczył golkipera rywali strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Tuż przed przerwą najlepszą szansę dla przyjezdnych zmarnował 16-letni Arkadiusz Korolczuk. Pomocnik przyjezdnych był sam przed Piotrem Piotrowskim, ale w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany i zamiast gola Orlęta zarobiły jedynie rzut rożny.
Po 45 minutach było 2:0, a po godzinie gry szansę na złapanie kontaktu z rywalami znowu mieli biało-zieloni. Tym razem po główce Szymona Stanisławskiego piłka nieznacznie minęła bramkę gospodarzy. Nie udało się zespołowi trenera Panka, a za chwilę skuteczniejszy był Białek. Doświadczony napastnik najpierw zepsuł świetną szansę i przerzucił piłkę nad poprzeczką. W 65 minucie już się nie pomylił. Tym razem łatwo poradził sobie z obrońcą i świetnym strzałem po długim rogu podwyższył na 3:0. Nie minęło 120 sekund i „Biały” miał już na koncie hat-tricka. Drugiego w tej rundzie. Tym razem po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam ograł Krzysztofa Stężałę i po chwili wpakował piłkę do „pustaka”.
Ekipa z Radzynia Podlaskiego leżała już na łopatkach, ale żółto-niebiescy nie mieli litości. Ostre strzelanie drużyna Dominika Bednarczyka zakończył Konrad Kołodziej. Z rzutu wolnego centrował... Białek, a obrońca Avii świetną główką ustalił rezultat na 5:0.
Tym samym świdniczanie potwierdzili świetną formę na swoim boisku. W 2018 roku wygrali u siebie wszystkie cztery mecze. A na dodatek strzelili w nich 16 goli, tracąc tylko dwa. Za tydzień Krystian Mroczek i spółka zmierzą się w Rzeszowie z tamtejszą Stalą. Orlęta spróbują się pozbierać w meczu u siebie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Avia Świdnik – Orlęta Radzyń Podlaski 5:0 (2:0)
Bramki: Czułowski (10), Białek (34, 65, 67), Kołodziej (72).
Avia: Piotrowski – Jarzynka, Drelich, Kołodziej, Barański, Maluga (50 Nowak), Głaz (80 Szymala), Czułowski, Mroczek (76 Wójcik), Białek (73 Wołos), Prędota.
Orlęta: Stężała – Ciborowski, Kiczuk, Panufnik (36 Demianiuk, 53 Lipiński), Kaganek, Rycaj, Korolczuk, Kot, Puton, Kalita, Stanisławski.
Żółte kartki: Czułowski – Korolczuk.
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów). Widzów: 600.