Jeden punkt i jeden gol. To na razie dorobek Avii w rundzie wiosennej. Żółto-niebiescy przegrali tym razem u siebie z Podhalem Nowy Targ 0:1.
Ekipa ze Świdnika na jesieni zdobywała średnio ponad dwa gole na mecz. Nadal pod względem zdobywanych bramek jest druga w grupie czwartej III ligi, jedynie za Wisłą Puławy. W rundzie rewanżowej podopieczni trenera Łukasza Mierzejewskiego mają jednak duże problemy ze stwarzaniem sytuacji i ich wykorzystywaniem.
W sobotę powinni prowadzić od 20 minuty. Wówczas w doskonałej sytuacji, jakieś 10 metrów od bramki rywali znalazł się Damian Szpak. Niestety, nawet nie dał bramkarzowi szansy na interwencję, bo uderzył nad poprzeczką.
I to w zasadzie była jedyna szansa przed przerwą, jaką wykreowali żółto-niebiescy. Druga odsłona? Gospodarze dobrze weszli w spotkanie po przerwie i wydawało się, że kontrolują sytuację na boisku. Nie mogli się jednak przedrzeć przez defensywę przeciwnika. A na dodatek w 76 minucie Patryk Drozd sprokurował rzut karny.
Piłkę na „wapnie” ustawił Michał Grunt i po chwili pokonał Bartosza Szelonga. Ostatni kwadrans to ataki Avii, z których jednak niewiele wynikało. Strzał oddał Jakub Cielebąk, ale efektu bramkowego nie było. A to oznaczało drugą porażkę w trzecim występie w tym roku drużyny trenera Mierzejewskiego.
– Nie ma co ukrywać, że inaczej wyobrażaliśmy sobie początek drugiej rundy – mówi szkoleniowiec zespołu ze Świdnika. – W pierwszej połowie powinniśmy prowadzić, ale Damian Szpak nie trafił w bramkę. Naprawdę dobrze rozpoczęliśmy drugą część gry. Nic nie zapowiadało, że możemy stracić gola. Jeżeli ten karny był, to faul był zupełnie niepotrzebny, Patryk Drozd wpadł w rywala i sędzia gwizdnął. To był nieudany występ i musimy się szybko pozbierać. Słabo zaczęliśmy ten rok. Oczekuję więcej i to od całego zespołu. Nasze występy może nie są jakieś bardzo złe, ale czegoś nam brakuje. Na pewno bramek. Jeżeli pojawiają się już sytuacje, to nie potrafimy ich wykorzystać. Moja w tym głowa, żeby to wszystko przeanalizować i szybko wyciągnąć wnioski – wyjaśnia trener Mierzejewski.
Za tydzień Wojciech Białek i jego koledzy spróbują się przełamać w Białej Podlaskiej. Mecz z Podlasiem zaplanowano na sobotę (godz. 14).
Avia Świdnik – Podhale Nowy Targ 0:1 (0:0)
Bramka: Grunt (76-z karnego).
Avia: Szelong – Drozd (79 Poleszak), Kursa, Mykytyn, Niewęgłowski, Dobrzyński, Uliczny, Maluga, Szpak (46 Kuliga), Darmochwał (64 Cielebąk), Kompanicki (46 Białek).