Dobry występ piłkarzy Łukasza Mierzejewskiego. Avia tym razem nie miała problemów, żeby przed własną publicznością sięgnąć po kolejne trzy punkty. W sobotę świdniczanie pokonali Wisłokę Dębica 2:0, a dzięki kompletowi punktów awansowali na drugie miejsce w tabeli.
Żółto-niebiescy mogli otworzyć wynik w 22 minucie, ale jakimś cudem bramkarz gości odbił uderzenie Mateusza Kompanickiego. Golkiper ekipy z Dębicy 180 sekund później nie mógł już nic poradzić. Po świetnej centrze Tomasza Zająca formalności dopełnił jedynie Dominik Kunca, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Avia miała swój wynik i mogła czekać na to, co wymyślą rywale. I trzeba przyznać, że po dwóch kwadransach mogło zrobić się po jeden. Po rzucie wolnym Dawid Rosiak obronił jednak „główkę” jednego z rywali. W 35 minucie niewykorzystana szansa przyjezdnych powinna się zemścić, bo sam przed Wojciechem Danielem znalazł się Kompanicki. Zawodnik miejscowych ponownie przegrał jednak pojedynek z golkiperem rywali.
Druga połowa? Świdniczanie długo utrzymywali korzystny wynik i nie pozwalali przeciwnikowi na wypracowanie jakiejkolwiek sytuacji. Aż do 65 minuty. Wówczas, po rzucie rożnym Wisłoka miała dwie szanse. Rosiak najpierw poradził sobie ze strzałem Sebastiana Fedana, a po chwili także z dobitką Arkadiusza Staszczaka.
Nie strzelili podopieczni Wojciecha Kantora, a dużo lepiej pod bramką spisali się żółto-niebiescy. Po akcji Dawida Niewęgłowskiego w 85 minucie wynik na 2:0 ustalił Dominik Maluga.
– To był dobry mecz w naszym wykonaniu pod względem piłkarskim. Mieliśmy wszystko pod kontrolą od początku do końca. Była przewaga w posiadaniu piłki, a do tego uważna gra w defensywie, bo nie pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. A wszyscy wiedzą, że Wisłoka potrafi grać w piłkę. Dzisiaj to my mieliśmy jednak swój dzień i zasłużenie zgarnęliśmy trzy punkty – cieszy się Łukasz Mierzejewski.
DWA MECZE PAUZY MIDZIERA
Tomasz Midzierski, który w poprzednim meczu z Wieczystą Kraków obejrzał czerwoną kartkę dostał karę dwóch meczów. Przypomnijmy, że po przewinieniu „Midziera” złamania kości: piszczelowej i strzałkowej doznał Michał Mak. Były zawodnik Górnika Łęczna przeszedł już operację i opuścił nawet szpital. Teraz czeka go jednak długa przerwa w grze.
Avia Świdnik – Wisłoka Dębica 2:0 (1:0)
Bramki: Kunca (25), Maluga (85).
Avia: Rosiak – Niewęgłowski, Mykytyn, Kursa, Maluga, Dobrzyński, Ćwik, Uliczny, Kunca, Zając (67 Rak), Kompanicki.
Wisłoka: Daniel – Boksiński (46 Staszczak), Priest-Tyson, Rachwalik (46 Maślany), Kardyś, Król (69 Jasiak), Falarz (82 Siedlicki), Smoleń, Fedan, Łanucha, Siedlik (69 Jędryas).
Żółte kartki: Maluga – Rachwalik, Staszczak, Fedan.
Sędziował: Radosław Jemielity (Łomża).