Avia – Wisłoka 1:0. Witajcie w czołówce

W pierwszej połowie aktywny był zwłaszcza Wojciech Białek. Najlepszy snajper żółto-niebieskich kilka razy próbował zaskoczyć najlepszą defensywę grupy czwartej. „Biały” strzelał z rzutu wolnego, ale prosto w mur. Golkiper Wisłoki bez problemów złapał za to zbyt lekki strzał głową doświadczonego napastnika, a później Białek nie trafił jeszcze w bramkę.

W pierwszej połowie groźnie z rzutu wolnego uderzył także Bartosz Mroczek, ale tym razem dobrze spisał się Tomasz Libera. W efekcie, do przerwy goli nie było. Po zmianie stron to goście z Dębicy kilka razy odważnie zaatakowali. Bartosz Szelong miał trochę pracy, ale spisywał się bez zarzutu.

Po godzinie gry Avia dopięła swego. Po akcji Dawida Kuligi z pierwszej piłki do siatki strzelił Piotr Prędota. Dla 37-latka to było czwarte trafienie w sezonie. Goście szybko mogli odpowiedzieć, ale dobrze między słupkami spisał się Szelong. W 73 minucie Prędota po raz drugi pokonał bramkarza Wisłoki. Niestety, tym razem sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. A to oznaczało, że podopieczni Łukasza Mierzejewskiego do końcowego gwizdka musieli mieć się na baczności.

Ekipa z Dębicy do końcowego gwizdka nie rezygnowała i postraszyła jeszcze żółto-niebieskich. Ostatecznie trzy punkty zostały jednak w Świdniku. Dzięki wygranej Sebastian Głaz i jego koledzy awansowali na piąte miejsce w tabeli. Przynajmniej do niedzieli, bo może ich jeszcze wyprzedzić Stal Kraśnik, która gra z Chełmianką.

Avia Świdnik – Wisłoka Dębica 1:0 (0:0)

Bramka: Prędota (60).

Avia: Szelong – Kukułowicz, Głaz, Górka, Kuliga, Wójcik (59 Kołodziej), Prędota, Mroczek, Ozimek, Maluga, Białek (59 Szpak).

Wisłoka: Libera – Hus, Cabała, Pelc, Rębisz, Prokop, Łanucha, Fedan (73 Wrzosek), Gwiazda (69 Maik), Sojda (73 Bożek), Siedlik (76 Lubera).

Żółte kartki: Kuliga, Wójcik, Prędota – Pelc, Rębisz, Maik.

Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko).