Nie było łatwo, ale jest druga wygrana Avii Świdnik. W sobotę piłkarze Łukasza Mierzejewskiego pokonali w Ostrowcu Świętokrzyskim KSZO 2:1.
Od początku to goście byli stroną dominującą. I po kwadransie niewiele zabrakło, aby zrobiło się 0:1. Po centrze Szymona Raka z powietrza uderzał Adrian Paluchowski, ale zamiast do siatki doświadczony snajper przymierzył w słupek.
W 27 minucie lepiej pod bramką „Kszoków” zachował się Rak, który skorzystał z podania Patryka Małeckiego i sprytnym strzałem piętką wyprowadził żółto-niebieskich na prowadzenie. Niestety, Avia długo się nie cieszyła. Jeszcze przed przerwą Jarosław Lis ograł Romana Mykytyna i doprowadził do wyrównania. Do końca pierwszej połowy było jeszcze trochę czasu i podopieczni Łukasza Mierzejewskiego wypracowali sobie kilka sytuacji. Rafał Kursa, Małecki czy Paweł Uliczny nie potrafili jednak skierować piłki do siatki.
Na szczęście niemal od razu po wznowieniu gry świdniczanie wrócili na prowadzenie. Bartłomiej Kafel miał trochę czasu i miejsca przed polem karnym i długo się nie zastanawiał, tylko huknął na 1:2. Kolejne minuty? Jedni i drudzy mogli się pokusić o bramki. Po stronie gospodarzy groźny był zwłaszcza Adrian Szynka. Ciągle utrzymywało się jednak skromne prowadzenie przyjezdnych.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów w samej końcówce przeżywali kibice obu ekip. Najpierw wydawało się, że Paluchowski zakończy mecz, ale uderzył prosto w bramkarza. W odpowiedzi Szynka minimalnie spudłował, a po drugiej stronie boiska raz jeszcze „Paluch” przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy. Ostatecznie żółto-niebiescy dowieźli jednak wynik 2:1 do końcowego gwizdka.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Avia Świdnik 1:2 (1:1)
Bramki: Lis (37) – Rak (27), Kafel (48).
Avia: Grabowski – Midzierski, Kursa, Mykytyn, Kafel (64 Bielka), Uliczny (78 Dobrzyński), Drozd, Kalinowski (58 Rozmus), Rak (64 Popiołek), Małecki (78 Akhmedov), Paluchowski.