Prawie cztery miesiące przerwy i wystarczy. Jako pierwsi na boisko wrócą piłkarze Avii i Stali. Początek meczu w Świdniku zaplanowano na sobotę, o godz. 13.
Na inaugurację sezonu kraśniczanie ograli żółto-niebieskich 2:0. Kwestia trzech punktów była załatwiona po 14 minutach. Tyle wystarczyło ekipie trenera Jarosława Pacholarza, żeby zdobyć dwa gole. Jak będzie w rewanżu? – Spodziewamy się, że gospodarze będą chcieli nam udowodnić, że stać ich na zwycięstwo. Nastawiamy się na trudne spotkanie. W ostatnim sparingu z Wisłą Sandomierz zagraliśmy jednak całkiem nieźle. Nie było dominacji, ale w lidze podczas walki o punkty właśnie tak to wygląda. Drużyny grają na podobnym poziomie, a szczegóły i pojedyncze sytuacje mogą decydować o zwycięstwie, czy porażce – mówi trener Stali.
Jego drużyna w przerwie zimowej zrobiła sporo zmian w kadrze. Skutecznością w sparingach imponował obrońca Władysław Kudriawcew, a atak wzmocni Kamil Król, który po wielu latach spędzonych w Grecji zdecydował się na powrót do Kraśnika. Najbardziej istotne zmiany zaszły jednak wśród młodzieżowców. Na razie w składzie będzie brakowało kontuzjowanego Jakuba Gajewskiego. Arkadiusz Maj ma za to strzelać bramki dla drugoligowej Elany Toruń. Kto ich zastąpi? Pewne miejsce w zespole powinien mieć Ernest Skrzyński. W ostatnim sparingu z Wisłą w jedenastce wyszedł Maciej Welman pozyskany w zimie z Sygnału Lublin, ale kilka goli w meczach kontrolnych zdobył także Bartłomiej Koneczny.
Avia dopiero co zamknęła kadrę. W tym tygodniu do drużyny z Motoru dołączył Piotr Darmochwał, a swój pierwszy kontrakt podpisał Sebastian Plesz. Tomasz Bednaruk nie będzie miał już do dyspozycji podstawowych obrońców. Kacper Drelich zagrał 16 z 17 meczów, a Mateusz Jarzynka 15. Pierwszy przeniósł się jednak do Sokoła Sieniawa, a drugi został wypożyczony z Cracovii do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Transfery? Luki uzupełnili: Przemysław Dwórzyński (Znicz Pruszków), Dawid Kuliga (JKS Jarosław), a po kontuzji do gry wróci także Sebastian Orzędowski. W sparingach skuteczny był pozyskany z Podhala Nowy Targ Sebastian Dziedzic, więc pole manewru w ataku będzie jeszcze większe. W składzie są w końcu także: Wojciech Białek, Piotr Prędota i Daniel Koczon.
– Damy z siebie maksa i liczymy na pozytywne rozpoczęcie wiosny. Nie możemy jednak pójść na wymianę ciosów, bo Stal to bardzo solidny zespół, który ma swoje atuty – mówi Tomasz Bednaruk. – Wiadomo, że pierwszy mecz po takiej przerwie to zawsze niewiadoma. Z drugiej strony to derby, nie możemy jednak ruszyć na hurra, trzeba wszystko robić z głową – dodaje szkoleniowiec. Wyjaśnia także, że w Świdniku bardzo liczą na Piotra Darmochwała. – To wszechstronny chłopak, który potrafi grać na kilku pozycjach. W sobotę będzie jeszcze za wcześnie, żeby wyszedł w podstawowym składzie, ale na pewno pojawi się na boisku. Postawiliśmy na Piotrka i liczymy, że bardzo nam w tej rundzie pomoże. Wiemy, że w Motorze miał problem ze skutecznością, ale jest w stanie naprawdę sporo dać drużynie – przekonuje szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.