O tym transferze mówiło się od kilku tygodni. W piątek plotki wreszcie się potwierdziły. Marcin Burkhardt, który ma na koncie 10 występów w reprezentacji Polski podpisał kontrakt z Motorem Lublin. Na razie na 1,5 roku.
W poprzednim sezonie 34-latek zakładał koszulkę pierwszoligowej Pogoni Siedlce. W 22 meczach ligowych zdobył dwa gole. W lecie nie przedłużył jednak umowy i został wolnym zawodnikiem. Na trybunach Areny Lublin pojawił się już podczas spotkania z Orlętami Radzyń Podlaski. Później, po zakończeniu rundy wystąpił w sparingu z Lublinianką i negocjował warunki umowy z trzecioligowcem. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia i w piątek Burkhardt został zaprezentowany jako nowy zawodnik ekipy z Lublina.
Jest znany przede wszystkim z występów w Amice Wronki, czy Legii Waraszawa. Z tym drugim klubem zdobywał mistrzostwo Polski. Zakładał też koszulkę Jagielloni Białystok i kilku zagranicznych klubów w: Norwegii, Szwecji, Bułgarii, czy Azerbejdżanie.
– Prezes rozpisał mi wizję klubu, jak widzi to w dłuższej perspektywie, co mnie bardzo interesowało. Mamy wspólny cel i cieszę się, że mogę być częścią tego celu. Pierwszy raz pojawiłem się w Lublinie na meczu z Orlętami Radzyń Podlaski. Później byłem na sparingu z Lublinianką, a następnie przechodziłem testy podczas okresu roztrenowania, które wyszły bardzo dobrze – mówi Marcin Burkhardt na klubowym portalu Motoru.
Dodaje też, że cel jest jeden. – Awans. Nie ma innego wyjścia. Ja też przychodzę do Lublina, żeby pomóc. I to z roku na rok, bo najpierw z trzeciej ligi do drugiej, a potem do pierwszej. To mnie najbardziej interesuje. Podpisałem umowę na 1,5 roku, ale może zostanę tu dłużej – dodaje 34-letni pomocnik.
Wideo: Motor TV - motorlublin.eu