Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. STALKRASNIK.PL)
Kopciuszek w gronie ćwierćfinalistów Pucharu Polski w okręgu lubelskim walczył przez 45 minut. KS Cisowianka Drzewce prowadził do przerwy z trzecioligową Stalą Kraśnik 1:0. Po końcowym gwizdku z wygranej cieszyli się jednak niebiesko-żółci, którzy pokonali rywali 5:1.
Już w drugiej minucie wynik otworzył Maciej Pięta. I gospodarze utrzymali skromne prowadzenie do przerwy. Po zmianie stron trener Marcin Wróbel od razu posłał na boisko trzech nowych graczy.
I na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. W 53 minucie wyrównał Kacper Nastałek, a niedługo później dwa razy na listę strzelców wpisał się Adrian Popiołek. I było jasne, że o niespodziance nie może być mowy. W końcówce kraśniczanie upewnili się, że zagrają w półfinale Pucharu Polski w okręgu lubelskim, bo zdobyli jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrali 5:1.
– Powiem szczerze, póki mieliśmy siły, to walczyliśmy. Pierwsza połowa naprawdę wyglądała przyzwoicie w naszym wykonaniu. Zakładaliśmy pressing w odpowiednim momencie, mieliśmy trochę szczęścia, rywale mieli kilka okazji, a raz uratował nas słupek. Ławka rezerwowych zrobiła jednak różnicę. Rywale szybko wpuścili na boisko trzech świeżych zawodników, w pewnym momencie zabrakło nam sił. Było widać, że Stal była lepsza fizycznie, to była diametralna różnica. Cieszy, że dawaliśmy radę przez 45 minut – ocenia Łukasz Giza, trener A klasowej Cisowianki Drzewce.
A szkoleniowiec Stali był przede wszystkim zadowolony z drugiej połowy. – Przed przerwą zagraliśmy zbyt nerwowo. Akcje nie były płynne, a dodatkowo nie uchroniliśmy się przed niefrasobliwością w polu karnym. Przeciwnik to wykorzystał. Jak się przegrywa, to minuty szybko uciekają. W przerwie zrobiliśmy kilka korekt i szybko wróciliśmy do gry. Można powiedzieć, że druga połowa to nasza pełna kontrola. Ostatnie 20 minut było naprawdę dobre, właśnie taką drużyną chciałbym widzieć przez całe spotkania – wyjaśnia Marcin Wróbel, trener trzecioligowca.
KS Cisowianka Drzewce – Stal Kraśnik 1:5 (1:0)
Bramki: Pięta (2) – Nastałek (53), Popiołek (58-z karnego, 70), Cygan (77), Romera (83).
Cisowianka: Zielonka (70 Bieniek) – Łakomy, Antoniak, Żak, Wankiewicz, D. Giziński (70 Knap), Kędra, Plewiński (90 Muszyński), Paprocki, Pięta (80 Kozak), Szymanek (85 Dromlewski).
Stal: Rabin – Pacocha (46 Dyszy), Tadrowski, Gajewski, Michalak, Wójtowicz (46 Zawieucha), Skrzyński, Bartoś (46 Popiołek), Nastałek (79 Pietrzyk), Wolski (72 Cygan), Cybula (60 Romera).
