Po tym, jak Lubelski Związek Piłki Nożnej zdecydował, że awans do II ligi należy się Motorowi Lublin zarówno związek, jak i żółto-biało-niebiescy znaleźli się pod ostrzałem – przede wszystkim Hutnika Kraków. W środę działacze Motoru postanowili przedstawić najbliższe plany zespołu, a także odpowiedzieć na te ataki.
– Nie jest naszą winą, że sytuacja wzbudza kontrowersje. Mam nadzieję, że oświadczenie, które wydał Lubelski Związek Piłki Nożnej, a także ta konferencja rozwieją wszelkie wątpliwości i temat zostanie zakończony. Na początek podziękowania dla wszystkich, którzy nas wspierają: drużynie, trenerowi, sztabowi szkoleniowemu i wszystkim osobom, które pracują w klubie. Chciałbym też serdecznie podziękować prezydentowi miasta Krzysztofowi Żukowski. Za to, że nam zaufał i naszemu projektowi pt. druga liga. A także wszystkim radnym Rady Miasta za przyznanie środków na funkcjonowanie klubu w tym sezonie – mówi Paweł Majka, prezes zarządu Motoru.
– Sytuacja jest dla nas dziwna. Jesteśmy atakowani jako podmiot bierny. Wszyscy regulamin, który był znali i widzieli. Dla nas był on oczywisty. Oświadczenie LZPN, które zostało zamieszczone powinno rozjaśnić wszelkie wątpliwości. Mam pytanie do pana prezesa Niemca. Przecież odbywały się zarządy PZPN, a regulaminy były zatwierdzone i nikt nie wnosił zastrzeżeń. Rozgrywki i dla nas zostały zakończone w sposób nieoczekiwany. Byliśmy gotowi. Zrobiliśmy wzmocnienia i byliśmy silną drużyną, co pokazaliśmy w meczu z Chełmianką, który wygraliśmy 7:0. Hutnikowi nikt nie bronił wygrać z Podlasiem, czyli ostatnim zespołem w tabeli wyżej niż 2:1. Dziwię się na te ataki, które są skierowane w stronę Motoru ze strony Małopolskiego Związku Piłki Nożnej i klubu Hutnik Kraków. Analizujemy sytuację prawną i jeżeli ataki dalej będą się pojawiały, to będziemy podejmowali kroki prawne. Chcieliśmy grać i chcemy wygrywać w duchu sportu – zapewnia szef klubu z Lublina.
Motor ma plany dalekosiężne
Prezes Majka nakreślił też plany zespołu na kolejne sezony. – Teraz celem jest druga liga i przygotowujemy się na nowy sezon. Wiadomo, że to inna liga. Najpierw będziemy chcieli poznać ten poziom rozgrywek, zobaczymy, jak się w nim funkcjonuje. A jeżeli nadarzy się okazja, to będziemy chcieli awansować do pierwszej ligi – dodaje.
Z atakami ze strony Hutnika nie zgadzał się także trener Mirosław Hajdo. – Chciałem powiedzieć, że my jako zespół w każdym meczu dążyliśmy do tego, żeby wygrywać. Przygotowywaliśmy się do rundy wiosennej i chcieliśmy kontynuować sezon. Z wiadomych względów nie udało się dokończyć rozgrywek. Znamy jednak swoją wartość i nie pozwolimy sobie na to, żeby ktokolwiek deprecjonował w jakiś sposób nasz poziom sportowy, drużynę i nasz klub. Chcę podziękować wszystkim zawodnikom, trenerom za wkład pracy i za to co robili. Jesteśmy sportowo mocni i w drugiej lidze nie będziemy tylko dostarczycielem punktów, ale będziemy je też odbierać – przekonuje opiekun żółto-biało-niebieskich.
Byli gotowi do walki
O sprawach prawnych wypowiedział się za to obecny na środowej konferencji mecenas Rafał Choroszyński.
– Analiza podjętej uchwały i podstaw prawnych do tej uchwały nie prowadzi do jakichkolwiek wniosków, które mogłyby wskazywać na jej wadliwość. Z punktu widzenia prawnego sprawa jest bardzo prosta. PZPN kwestie prowadzenia grupy czwartej trzeciej ligi i rozstrzygnięć w tym zakresie scedował na LZPN. W marcu została podjęta uchwała o zasadach, którymi ma się to rządzić. W Polsce miały być dokończone tylko najwyższe szczeble rozgrywkowe. Dlatego Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej miały podjąć decyzję o tym, jak zakończyć rozgrywki – wyjaśnia mecenas Choroszyński.
– Regulamin w grupie czwartej trzeciej ligi jest kopią tego z ekstraklasy. Podstawową zasadą, w której się rozpatruje rywalizację sportową jest system mecz i rewanż. Jeżeli ten system mógł być zastosowany to pierwszym kryterium jest wynik obu spotkań przy drużynach, które mają tyle samo punktów. Jeżeli jednak tego systemu nie było, to w takiej sytuacji prawnej stosuje się kryterium większej ilości strzelonych bramek. To rozstrzygnięcie jest bardzo logiczne. Nie można stosować pojęcia przyjęcia bezpośredniego rezultatu meczy, bo w regulaminie jest mowa o dwóch meczach, a nie jednym. To na co powołuje się Hutnik – że wygrał mecz u siebie nie ma znaczenia prawnego w tej sytuacji – dodaje.
Prezes Majka odniósł się także do słów prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszarda Niemca. Ten na swoim twitterze napisał w sobotę. – W tej chwili dotarła do mnie ta bezprawnie orzeczona decyzja Lubelskiego ZPN o wyrolowaniu Hutnika i próba wystawienia statusu II-ligowca! Haniebna praktyka na rympał nawiązuje do najgorszych wzorów korupcyjnej doby. Spotka się z należnym odporem prawnym! – napisał prezes Niemiec.
– Osoba na takim stanowisku nie powinna używać takich słów, bo to jest dla nas krzywdzące. Te ataki są dla nas niezrozumiałe i godzą w dobre imię klubu, w naszych sponsorów i naszą przyszłość. Motor ma plany dalekosiężne. Nie mówimy tylko o drugiej lidze. To ma być tylko przystanek do wyższych klas rozgrywkowych – wyjaśnia prezes Majka. I zapewnia, że zostanie w tej sprawie wysłane pismo do prezesa Niemca.
Jak lublinianie odnoszą się do tematu barażu?
– My zawsze deklarowaliśmy: Motor był gotowy, a rozgrywki nie zostały zakończone z naszej winy. Na zarządzie PZPN wszyscy przedstawicieli Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej podjęli decyzję o zakończeniu rozgrywek. Motor również jest w tym aspekcie poszkodowany. Rozgrywki zostały zawieszone. Motor był gotowy do walki – zapewnia prezes Majka.
Zbigniew Jakubas coraz bliżej Motoru
W środę działacze Motoru Lublin nie tylko poinformowali o najbliższych planach zespołu. Oficjalnie potwierdzili również, że Zbigniew Jakubas wkrótce będzie inwestorem klubu.
– Pragnę poinformować, co już wcześniej było deklarowane. Na początku 2019 roku, jak zmieniała się koncepcja na funkcjonowanie klubu było wprost powiedziane, że gmina Lublin poszukuje inwestora. Pan Zbigniew Jakubas, za co będę chciał publicznie złożyć podziękowania już w 2019 wsparł nas finansowo i dalej deklaruje wsparcie. Procedury, które musimy przeprowadzić z tzw. postępowaniem konwokacyjnym, tzn. polegające na obniżeniu kapitału w spółce w celu pokrycia straty potrwa kilka miesięcy. Musimy się uzbroić w cierpliwość, ale deklaracje zostały złożone. Niebawem państwo będziecie mieli możliwość zadać pytanie panu Zbigniewowi Jakubasowi, a także prezydentowi Krzysztofowi Żukowi, którzy mają plany zorganizować w tej sprawie konferencję – mówi prezes Majka.
Hutnik także w II lidze
Jeszcze w trakcie środowej konferencji prasowej zarządu Motoru okazało się, że Hutnik także zagra w II lidze. Decyzję w tej sprawie podjęła Komisja ds. Nagłych PZPN na wniosek prezesa Zbigniew Bońska. – Myślę, że dzięki tej decyzji zwyciężył przede wszystkim sport i zdrowy rozsądek – wyjaśnia prezes Boniek cytowany przez portal laczynaspilka.pl.